Archiwum kategorii: Helena Szymko

Brak odpowiedzi

Brak odpowiedzi
Helena Krystyna Szymko

Pytasz – czy to możliwe
żeby zakochać się w ciemno
że miłość kradnie duszę paraliżuje ciało
nie wiem – tak się po prostu dzieje
ona cię tak omami
że serce oddajesz pełen wiary
i tkwisz w sieci miłości

choć pragniesz się z niej uwolnić
daremne twoje zamiary
taka już jest jej magia
że pomimo braku bliskości
wnika w twoje serce

lecz dopóki jej nie przeżyjesz
nie zaznasz bólu tęsknoty
ona ci nie odpuści
lecz czas leczy rany
gdy twój umysł się uspokoi
i serce rytm swój zwolni
może się z niej wyzwolisz
a w twoim sercu i duszy
znów zapanuje spokój
poczujesz – że jesteś wolny

Pytasz

Pytasz
Helena Krystyna Szymko

Pytasz – co u mnie
czy nastał serca spokój
i duszy ukojenie
od kiedy cię nie ma
tylko wielka pustka
na twoją obecność
wciąż płonne nadzieje
pozostała tylko
wielka przestrzeń smutku
wypełniona tobą
bo skradłaś odchodząc
moje – najskrytsze marzenie

Kwitnące jabłonie

Kwitnące jabłonie
Helena Krystyna Szymko

Nastała pora – wszelkiego kwitnienia
łąki i pola tworzą barwne kobierce
delikatnym kwieciem
upstrzone owocowe drzewa
by potem – radować
złocistym owoców rumieńcem

bladoróżowe płatki
z ciepłym wiatrem wirują
pieszczone słońcem
zroszone drobnym deszczem
tą porą roku – przyroda
tworzy prawdziwe cuda

nasz kraj – to kraina
kwitnących jabłoni
a na nich ptaków bezliku
rosną one w sadach
na działkach w ogrodach
obdarowując nas plonami
te różnorodne odmiany
drzew owocowych
są bankiem witamin
które spożywamy

Kwitnące jabłonie

Kwitnące jabłonie
Helena Krystyna Szymko

Nastała pora – wszelkiego kwitnienia
łąki i pola tworzą barwne kobierce
delikatnym kwieciem
upstrzone owocowe drzewa
by potem – radować
złocistym owoców rumieńcem

bladoróżowe płatki
z ciepłym wiatrem wirują
pieszczone słońcem
zroszone drobnym deszczem
tą porą roku – przyroda
tworzy prawdziwe cuda

nasz kraj – to kraina
kwitnących jabłoni
a na nich ptaków bezliku
rosną one w sadach
na działkach w ogrodach
obdarowując nas plonami
te różnorodne odmiany
drzew owocowych
są bankiem witamin
które spożywamy

Pokusa

Pokusa
Helena Krystyna Szymko

Zachęcająco brzmi twoja propozycja –
prawie skusiłeś niepokorną duszę
żeby ponownie marzeniami śniła
ale czy znajdzie jeszcze na to siłę
by się na miłość do ciebie odważyć
mówisz – okno na świat dla niej otworzysz
sprawisz że spełnią się jej nadzieje

tylko że ona poznała już część świata
i wie ile nieprawości on w sobie kryje
może i chciałaby znów miłości doświadczyć
żyć pełnią życia przy twoim boku
poczuć dosięgnąć horyzontu w dali
kwiatami od ciebie wokół się otoczyć

ale czy zdoła twoim pragnieniom
sprostać poetki niepokorna dusza
ona wciąż się przemieszcza – nie zna ograniczeń
raz jest ucieczką to znów uległością
jej świat fantazją a dusza wyzwolona
nigdy nie wiadomo kiedy powróci
by się odnaleźć – w twoich ramionach

Echo serca

Echo serca
Helena Szymko

zawsze tam gdzie ty –
moje myśli są szybsze od odległości
gdy jesteś blisko dusza się śmieje
twoja obecność – koi tęsknotę
wszystkie dni jaśnieją blaskiem
kiedy wypowiadasz czule moje imię
i czuję serca twojego bicie
każdego dnia mam cichą nadzieję
że to co nas łączy, sprawdzi się w życiu
a naszych uczuć – wiatr nie rozwieje

Urok lata

Urok lata
Helena Szymko

lato – to łąki pachnące ziołami polnymi kwiatami
drzewa okryte szatą młodych liści
i te barwne motyle unoszące się nad łąkami
jak spadające płatki różnobarwnych kwiatów
słońce już od samego poranka
pieści ziemię żarem swych promieni
lato – wszystkie uroki przed nami odsłania
cała przyroda barwami przyrody się mieni

wybrzmiewa też biciem zakochanych serc
gdzie pośród wdzięków natury rozkwita miłość
lato – to urlopy orzeźwiające wody morza
cudowna wybrzmiewająca przyrodą muzyka
która unosi się ponad nami
i zagłusza pustkę naszego serca
bo rytm ludzkiego serca – to oznaka życia
i melodia ludzkiego istnienia

Nocna dziewczyna

Nocna dziewczyna
Helena Szymko

Gdy po raz pierwszy na nią spojrzałeś –
na głowie z włosów koronę miała
upiętą z kłosów swoich warkoczy
w błękicie jej oczu się zakochałeś
szła tak leciuteńko jak motyl zwiewna
otoczona aurą anioła
tobie skromny uśmiech rzuciła
i już w marzeniach twoich bywała

jawiła się nocą jak zjawa senna
i pieszczotami obsypywała
rankiem znikała z twego marzenia
a nocą znów do ciebie wracała
tonąłeś w jej pieszczot głębinie
nie mogąc dłużej żyć bez jej ciała
zakochałeś się w nocnej dziewczynie

dziewczyna nocy już nie wracała
bo twoja miłość zaborczą była
ona innego już opętała
chociaż twe serce z bólu się wiło
bo w nim namiętna miłość szalała
to w niej, żadnych uczuć nie było
ona – przygody tylko szukała

Lato

Helena Szymko

Lato – nam swoje uroki odsłania
słońce do wyjścia z domu skłania
wabiona urokiem przyrody
jak pszczoła barwnym kwieciem
uciekam z plecakiem na łono natury
gdzie góry i ciepłe jezior wody
pragnę chłonąć witalną drzew siłę
czuć z nimi zespolenie

oddychać czystym górskim powietrzem
poddać się słońca pieszczocie
poczuć wiatr we włosach
cieszyć się ciszą i przestrzenią
zachwycać górzystym krajobrazem
urokiem dolin porosłych drzewami
i tajemniczych gór odgłosami
potem wypocząć po trudach w namiocie
by o brzasku ponownie ujrzeć
niebo – jaśniejące w złocie

W lustrze czasu

W lustrze czasu
Helena Szymko

wciąż szukam twojego odbicia –
ukrytego w lustrze czasu
głębia moich myśli
wskrzesza tamte przeżycia
tak trudno jest zapomnieć
tamtych chwil i słów płynących z serca
które – zachłannie wdzierają się
w moje objęcia

Syreny

Syreny
Helena Szymko

wiatr niesie po falach –
morskich syren dźwięki
głos się wydobywa z oceanu głębi
melodią zachwyca
wypłynęły – z pieniącej się fali
zwodząc pięknym śpiewem
rybaków płynących w oddali

Noc Kupały

Noc Kupały
Helena Szymko

Noc Świętojańska –
zawsze kusiła kwiatem paproci
chcąc posiąść dar widzenia mądrości i siły
i jakie skarby ukrywa ziemia
zawsze wiedzieć chciano – lecz odwagi
i prawości od śmiałka wymagano
magiczny kwiat paproci zakwitał tylko raz w roku
z zapałem go szukano w Noc Świętojańską –
Nocą Kupały zwaną

Poezja

Poezja
Helena Szymko

jest – najwierniejszą formą wyrażania uczuć
maluje słowem serca odczucia
dotykając najczulszych jego strun
przepełnia je pragnieniem i nadzieją
czerpiąc siłę z jego wrażliwości
wybrzmiewa w nim – muzyką życia
a kochających ją osób –
ogrzewa płomieniem miłości

Pozostaniesz

Pozostaniesz
Helena Szymko

na zawsze – mego serca tajemnicą
uczuć czystych prawdziwych
jak źródlana woda
może kiedyś – stanę się
obiektem twoich wspomnień
przypomnisz sobie tę magiczną miłość
i zatęsknisz – gdy pomyślisz o mnie

Muzyka ***

Muzyka ***
Helena Szymko

muzyka – uczucia w sercach wyzwala
jest piękna ulotna
wciąż nowe nuty i słowa
każdego zdolna zachwycić
jest jak wiatr wolna
którego nie sposób okiełzać –
ani uchwycić

Krople deszczu

Krople deszczu
Helena Szymko

na gałęziach drzew –
igrają światłem
diamentowe ogniki
smutek dnia rozjaśniają
spływając z nieba
gałęzi się czepiły
w romantyczny nastrój
przechodniów wprawiły

Koszalin – 2009 r.

Melodia serc

Melodia serc
Helena Szymko

Melodia naszych serc –
budzi mnie ze snu każdego poranka
tylko twoich oczu spojrzenie
rozbiera moje najskrytsze myśli
w każdej minucie i każdej porze
moje myśli wnikają w twoje
gdy noc nas otula gwiezdnym kobiercem
księżyc nuci do snu naszych serc melodię
zjednani nierealnym snem – błądzimy
tylko sobie znanymi ścieżkami
by nasycić się sobą – naszymi zmysłami

Łąka

Łąka
Helena Szymko

Wiatr – delikatnie koron drzew dotyka
muskając liście dotykiem pocałunku
słońce prześwitując przez obłoki
duszną woń roztacza
przyroda tym żarem oddycha
w trawie – cichutka wybrzmiewa
muzyka pasikonika

jak “Dyzio Marzyciel” leżąc na łące
wpatruję się w niebo
lekki powiew wiatru czuję
pisk ptactwa nad głową słyszę
cała łąka soczystą trawą pachnąca
stokrotki, kończyny, łubiny uroku jej dodają
kocham tę natury kojącą ciszę

wspomnienia z dzieciństwa
jak bumerang powracają
latem – biegaliśmy po łące boso
dziewczęta zrywały polne kwiaty na wianki
chłopcy – dzikie jeżyny i maliny
najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa
zawsze w serce wrastają
z upływem lat – wraz z nami dojrzewają

Wciąż razem

Wciąż razem
Helena Szymko

Oboje – dojrzali wiekiem
idą wzdłuż promenady, trzymając się czule za ręce
spoglądają na morze, na tłumy ciał na plaży
w ich łagodnym uśmiechu, tyleż wewnętrznego spokoju
ich włosy srebrzą się w słońcu, dodając im uroku
a wiek sędziwy mówi, że mimo zawirowań losu
wciąż razem,przemierzają drogę, która ich zbliża – ku końcu

tak bardzo bym chciała wiedzieć –
jak im sie to udało, że że pomimo tylu lat razem
emanuje z nich spokój i tyleż dla siebie czułości
w ich sercach wciąż kwitną wspomnienia, odległy czas młodości
i nie ważne, że lat im przybyło, oni już lat nie liczą
opromienieni słońcem – szczęśliwi idą przez życie
ich serca są pełne szczęścia i pełne wzajemnej miłości

Otuleni słońcem

Otuleni słońcem
Helena Szymko

Otuleni słońcem – pieszczeni pocałunkami lata
chłoniemy, otaczające nas cuda przyrody
z uśmiechem na ustach radością w duszy
wtapiamy się w jej czułe objęcia
lato – upaja nas zapachem kwiatów
i wszystkich roślin – pieszczonych
złocistymi promieniami słońca

zachwyca urokiem cudownych krajobrazów
najbarwniejszą szatą letniej przyrody

która wycisza – koi umysł raduje oczy
Które chłoną cały ten urok
którym obdarowuje nas natura
srebrzyste fale morza chłodzą
nagrzane słońcem ciała
a nasz piękny Bałtyk rzeki i jeziora
zachęcają do pławienia się
w te upalne dni – w chłodzących falach wody