Archiwum kategorii: Najnowsze

Biblioteka Narodowa. Zmiany w ISBN

Biblioteka Narodowa tradycyjnie zaprasza na spotkanie z biurem ISBN na Targach Książki w Krakowie „Praktyczny przewodnik po zmianach w serwisie ISBN”. 25 października w godz. 12-12.50 w sali seminaryjnej Lwów A, przedstawicielki Biblioteki Narodowej Dorota Cymer i Katarzyna Nakonieczna wytłumaczą dlaczego w serwisie zmieniło się logowanie i jakie wbrew pozorom wynikają z tego korzyści. Znowu poruszony zostanie temat Themie i polskich kategoriach oraz o pomysłach zmian w kategoriach tematycznych. Zostanie pokazane w jaki sposób szybko i bezproblemowo przypisać numer ISBN do książki, jak dodać odpowiednią i przekazać egzemplarz obowiązkowy e-booka.

Zespół ds. ISBN i ISMN
tel. 22-6082410
Biblioteka Narodowa
al. Niepodległości 213
02-086 Warszawa

Pieśń miłości

Pieśń miłości
Helena Szymko

Ptaku z ciernistego krzewu –
zaśpiewaj swoją pieśń miłości
niech niesie ją echo – a twoja pieśń
niech każde ucho pieści
ptaku z ciernistego krzewu –
w twoim śpiewie tyle smutku i boleści
nie pragniesz miejsca
na przyjaznym drzewie
wyśpiewujesz na ciernistym krzewie
ptaku z ciernistego krzewu –
dlaczego pragniesz na nim swojej śmierci
zamiast zachwycać śpiewem
na kwitnących krzewach
i na nich pieśń miłości śpiewa

Zaufanie

Zaufanie
Helena Szymko

Znowu z ufnością –
spoglądam w przyszłość
wiosenne słońce
radośnie w oczy świeci
uleczyłeś tęsknotę
niwelując niepewność
wyciągając do mnie

swej przyjaźni dłonie
to co nas łączy tęsknotą boli
zwłaszcza gdy miłość
czujemy w sobie
czas się nie liczy
odległość nie boli
gdy jesteś tak blisko
przyjaźń nas łączy
a serce – miłością płonie

BYLE DO ŚWIATŁA

BYLE DO ŚWIATŁA
Kazimierz Surzyn

Cóż jest piękniejszego
ponad miłość dwojga
nad tą wspólną drogą
na złe i dobre przygodą

Więc kiedy potrzeba
prędko ustępuję
z czegoś rezygnuję
by wybranka serca
doznała szczęścia

Gdy się wszystko wali
na głowę udręczoną
łapię za ręce ukochaną
i pewnie przeprowadzam
przez tunel ciemności
aż ujrzymy światło

Archeolog

Archeolog
Helena Szymko

Archeolog – jest jak kret
toczący podziemne korytarze
kopie szukając śladów przeszłości
czasem znajduje rozbite skorupy
kawałki pradawnych kości
przedmioty przez rdzę wyżarte
układa je w całość zachwyca się nimi
bywa że mają ogromną wartość –
lub są po prostu nic nie warte

TAKA UROCZA CZUŁA

TAKA UROCZA CZUŁA
Kazimierz Surzyn

Tyś dobra urocza wspaniała czuła
kielich goryczy w słodycz zamieniasz
nasze wzmagania wiarą wzmacniasz
tyś boska dostojna zadbana miła

Jesteś zadowolona uśmiechnięta
natury urok spojrzeniem budzisz
muzyką w dzień kolejny wchodzisz
życzliwością szczerą owładnięta

Przytulam ciebie w czułości kołyszę
aż tańczą barwy a w duszy dźwięki
na ramionach uwielbieniem noszę
pośród pachnących kwiatów łąki

Cmentarz niemiejski

Cmentarz niemiejski
Marian Jedlecki

Niech mnie
mnie tylko nie światu
może u źródeł poematu
między czczą pustką a stanami samotnych
wewnętrznej małości połogu wiary
brzmi gorzkim szemraniem złości
nim zgłuchnie w duszy pobrzmiewając długo

niewiadoma w chaszczach wydm więzi w urojeniu
wątłe kraty gryzie bez wytchnienia
zdziera z powiek moich oczu
sprawdza czy to gwałt wlecze mnie w ten raj mokrej gnuśności
i nie wiadomo czyja to skroń wtłacza mnie
w worek kości a iluzja rzęs wspomina zaginionych
gdzie tłum widm jak wariat się miota
bo swe czujki śle między wraki

a ja mam mokre dłonie
złością ściska jedna drugą
a obie po przejściach
mnie nienawidzą

MOJA OJCZYZNA

MOJA OJCZYZNA
Kazimierz Surzyn

Niosę Ciebie Polsko
jak płomienie pokoju
jak żagle na wietrze
bądź mi oazą spokoju

Poprzez Tatry Morze Bałtyckie
wstęgą największej miłości
ponad chmury powiewa flaga
ta co goiła rany boleści

O Twoje miejsce na globie
tylu walczyło bohaterów
cześć ich pamięci w światłości
a przed nami jeszcze wiele celów

Grzybobranie

Grzybobranie
Helena Szymko

Jesienny czas zaprasza nas w las
bo wysyp grzybów – każdy je zbiera
podgrzybki borowiki i rydze
to najlepszy na grzybobranie czas
najwięcej się mnożą po deszczu
bo deszcz je czule dopieszcza
zaś widoczne są gdy gra cicha muzyka

same wskakują nam do koszyka
choć w lesie panuje pozorna cisza
na drzewach wciąż trele słychać
odzywa się echo z daleka
dzięcioł w drzewo zastuka
komar nad sadzawką zabzyka
te uczestnictwo leśnych mieszkańców –
to wybrzmiewająca przyrodą muzyka

Pragnę

Pragnę
Helena Szymko

Pragnę – otulić się Tobą
jak gwiezdnym woalem
przez wróżki nocy utkanym
poczuć Twój oddech
pachnący miłością
usłyszeć szept ukochany
by wypełnił mą duszę
słodkich słów dźwiękiem
wymazał z niej pustkę
szarej codzienności
byś trwała przy mnie
w bogactwie i biedzie
nie tylko w snach się jawiła
patrzyła na mnie
zawsze z czułością –
nigdy chłodem nie była