Dotyk – idziesz brzegiem…

Dotyk – idziesz brzegiem…
Zygmunt Jan Prusiński

Motto: “Wróć do muzyki, choć nigdy
nie odszedłeś od niej,
a i twe wiersze są muzyką”
– Anna Zamorska

Jest jakaś cisza w tobie
choć morze i w nocy falami się zbliża
intonujesz swoisty zabieg
czasem zapytasz tego co słyszy
może go nie ma w pobliżu
aczkolwiek istnieje na północy
zapracowany by pisać
o kobiecie z południa
w wybranych miejscach stawia kropkę
oczyszcza czas by nic nie zardzewiało
co byłoby krótkie a jednak zostało
w księgach ziemi.

Pojęty w uczuciu do kobiety
opisuje złociste skrawki zbliżeń
choćby ta jedna iskra czułości
kiedy schylam się przed nim
zareagował jakby chciał
zerwać gałązkę bzu
umocnił swoją męskość
i podniecił nie wiedząc o tym
a krawędzie jego duszy różowiały
na styku wzruszenia
tak dawno niekochany
zbliżyłam piersi.

I to była poezja
z nim nie jest inaczej
rozbraja na swój sposób
całuje stopy na brzegu plaży
z wilczym apetytem śpiewa do księżyca

o miłości niespełnionej tak do końca.

Wiersz z książki “Tajemne obcowanie”