Figle losu

Figle losu
Antonina Marcinkiewicz

włosy upinała w kok
przychodziła
wychodziła
taka zwyczajna koleżanka z pracy
i nagle… podczas biznesowej wigilii
gdy dzielili się opłatkiem
spojrzała dużymi ciepłymi oczami
uśmiechnęła się promiennie
i… wydało mu się
że szarość pokoju rozświetliła się promiennie
a w przedpokoju jego serca
wiatr powiał gorący
wchodziła nie pytając o zgodę
kierunek wybrała do zmysłów salonu
cicho bez słów
w otwartym oknie ujrzał
rozbawionego Amora