Kres

Kres
Janusz Strugała

pod togą smutku
na rubieżach nagich uczuć
wersy rytmem nudy się wiją
uśpione obrzezaną fraszką pokuty
upite nieskończonym jadem

obojętnieję

kreowaniem muzycznych fraz
wyściełam maniakalnie czas
sieję beztytułowe dzieła
wahadłem kwaśnym
dekoruję łzawie
posępne godziny
powieścidło się kończy
pętlę krańca
zaciska