Kruchość

Kruchość
Ewa Maciejewska

Wrzesień
zaczepia drapieżnym
ramieniem
czarnej jeżyny
częstuje soczystą barwą
ciepłym oddechem
czochra rude czupryny
czasu
sypie złoty pył
pod stopy
z wdziękiem kłaniającej się
mimozy kruchej
jak miłość
jesienna