o obcowaniu

Halina Surmacz Szczecin Poezja wierszeo obcowaniu
Halina Surmacz

ja
mam na imię Anna (chyba za głośno piszę)
podnoszę dłoń naciskam
enter i tak dalej
ty
robisz codziennie tak samo
rozbiega się po kątach milion szarych myszy
łapki buźki uśmieszki

nikt nikogo nie słyszy

mam na imię Anna
jak ja błyszczę jak błyszczę
na tym płaskim planie

wczoraj byłam w szpitalu
jedna pani krzyczała – Wanda Wanda Wandeczka
Tomek Krzysiu Hania

jedna pani krzyczała
ale nikt nie przyszedł

mam na imię Anna
idę dziś do teatru
nazywa się Kameralny
wkładam piękną sukienkę szpilki i szal złocisty
obcowanie ze sztuką wymaga samotności
świątecznych uważnych strojów

Wanda Wandeczko Wandziu
tak pusto w tym pokoju