falochron
Marek Górynowicz
dobranoc
twarz księżyca
tonie w blasku morza
spóźnione wiersze recytuje wiatr
na nagiej plaży znudzeni nudyści
żaluzje iluzje
falują wokół ciał
stoimy owinięci w siebie
o jedną godzinę krócej
Twoja dusza
Janusz Strugała
Twoja dusza nieprzemakalna
Kryje cudowny portret
Kradnie aromaty skrytych tajemnic
Jest bezwymiarowa, nieskończona
Tłucze kreacjami w moje oczy
Brata się z kwiatami
Prowokuje nieba błękitem
Płodzi dzieła farbami fantazji
Twoje pióro żegluje na falach uczuć
Waży słowa, budzi je śpiew ptaków
Wiem, że duszą jesteś przy mnie
Czuję to, jest powabna
Choć niewidoczna
Wdycham ją pełną piersią
Przytulam do zatrwożonej jaźni
Sztuka jest sztuka (nam jest wszystko jedno)
Marcin Olszewski
Powrót do domu z Ośrodka dla bezdomnych
Z mamą smutek na twarzach, wiele rzeczy
Pokradzionych, zabranych przez dzieci kolegów
Ojca. Z nim bez pożegnania. Najważniejsze
Znowu w domu
Po jakimś czasie gaśnie światło. Nie mamy energii
Mimo że chcemy żyć jak dawniej we własnym domu
Odłączenie prądu przez STOEN, ojciec podpiął się
Bezprawnie. Nie płacił rachunków. Dostawca zabrał nam
Światło. Na kilka lat życia
W codziennym życiu ciemność. Świece. Zacząłem pisać
Wiersze. Dla spokoju duszy. Radio na baterie. Mrok
Po Ośrodku dla bezdomnych powrót domu i ponowny
Koszmar. Pisma do STOEN-u. Nie my jesteśmy winni
Dla dostawcy energii sztuka jest sztuka
Kilka lat w ciemności. Batalia w sądzie. Udowodnienie
Nie mogliśmy odpowiadać za kradzież prądu nie będąc
W tym czasie w domu, a w Ośrodku dla bezdomnych
Po dłuższym czasie wygraliśmy sprawę w sądzie
Ponownie w naszym życiu
Pojawiło się światło
Nadziei na lepsze jutro
By mimo upadków, twardo podnieść się i iść dalej
Zabierz mnie
Helena Krystyna Szymko
Zabierz mnie tam –
gdzie słońce słucha
kołysanki wiatru
ziemia utula je do snu
gdzie księżyc czuwa
nad świata kołyską
a mleczna droga
pośród gwiazd prowadzi
gdzie gwiazdy utkały
nasze ślubne łoże
tam będzie mi do ciebie
bliżej niż blisko
pośród gwiazd będziemy tylko my
śnić księżycowe sny –
zabierz mnie tam
Świąteczny obrazek
Maciej Jackiewicz
Chociaż jajka zjadamy przez rok cały
ale teraz takie inne jak malowanie
a nam od zawsze wszak smakowały
ciasta i łakocie sobie też upieczemy
Będą wokół pachniały makowce i mazurki
kiełbaskę smaczną na wieczerzę dziś zjemy
pośpiesznie układamy jeszcze bliskim laurki
Wiosna … ach wiosna -sobie już ponucimy
Bowiem wróciła cudna siostra zimy i jesieni
przy grobie Jezusa w ciszy się pomodlimy
a jutro jak obiecał – znów zmartwychwstanie
Pora wreszcie rzucić to co złe w ciemny kąt żadna ustawa tego nie odwróci i nie zmieni
a któż grzebać się ośmieli w Bożym planie?
Wszystkim poetom i poetkom życzę Radosnych Świąt
Gdzieś jesteś
Janusz Strugała
Topnieje zimy nieurodzaj
Zielenią wybucha zaspana Ziemia
Zwabiony wczesnym świtem
Chciałem dotykać dźwięków ciszy
Sny były niespokojne
W mózgu wizja
Światło jak wirtuoz kreuje kolory
Złamałem ciszę
Mówiłem do kwiatów
Prosiłem
Moja samotność szuka twojej
Azaliż gdzieś jesteś…
upadek Ikara
Jarosław Pasztuła
jak łatwo człowiekowi upaść ,
upadłem głową walę o mur,
poniżej dotykają antypody,
na kolanach, powyżej mrok
przesłania światło dnia,
w środku bezdusznie ,
pustka wypełnia ciało,
zimny, wilgotny moloch,
zapach pleśni, zgniłych jaj,
smród siarki, dogorywa żar,
popiół szary z czarnym
maluje dłonie, brudną twarz,
bez odwrotu, bez słów,
upadłem nie mogę wstać,
zaopiekuj się mną, bym
ocalił ciebie, dzieci i dom
Pytanie do wiosny
Bronisława Góralczyk
Do listka listek czule lgnie,
dłoń się do dłoni czule tuli…
a ciebie nie ma. Gdzieś jest? Gdzie?…
Znikasz mi w świata srebrnej kuli…
A mógłbyś być i kochać mnie,
i tulić do swych dłoni…
lecz wciąż cię nie ma. Choć, kto wie…
może cię z chmurką wiatr przygoni…
Już się dokonał listków akt…
już czyjeś dłonie się złączyły…
a ja samotna jak ten wiatr –
pytam się wiosny: – Gdzie mój miły?
Gliwice 15.03.2009 r.
Przyszła wiosna!
Bronisława Góralczyk
Za mną szaruga i pora słoty
Za mną już chandra, za mną tęsknoty
Za mną już zima, za mną przedwiośnie
We mnie nadzieja wciąż bliższa wiośnie
Barwne motyle już przyfruwają
Już łąki kwiatom nektar rozdają
Już bielą w sadach zakwitły drzewa
Już słowik pieśni przed snem mi śpiewa
Łabędzi niemych taniec na plaży
Wywołał uśmiech na mojej twarzy
Serce me szczęściem już się wypełnia
Już się najskrytsze marzenie spełnia
Już mnie zachwyca magia miłości
Choć przy niej czai się cień zazdrości
Gdy mgła odsłoni piękne pejzaże
Wnet przy sztalugach staną malarze
A gdy skrzydlaty Pegaz nadleci
Do nowych wierszy ruszą poeci
* * *
Skrzydlaty Pegaz na biurku siada
Już nowe wiersze przy nim układam
Skrzydła Pegaza załopotały!
I nowe strofy właśnie powstały
Gliwice 10.03.2007 r.
Triduum Paschalne i Wielkanoc 2024
Maciej Jackiewicz
to już jutro…
Pusty dziś ołtarz
wino w krew przemienione
chleb już rozdany
***
Prawda jest winna
miłość skazana na krzyż
Barabasz wolny
***
Słońce już zaszło
w wykutym w skale grobie
zwycięzca śmierci
***
Jezus zmartwychwstał
obietnica spełniona
nastał dzień trzeci
Już mamy cię, wiosno!
Bronisława Góralczyk
Już cieplej słoneczko przygrzewa,
już fiołki spod ziemi wyjrzały,
już siadły motyle na krzewach,
już ptaki zza mórz przyleciały.
Już pąki pękają na drzewach,
już kwiaty się w barwy ubrały,
już w polu skowronek zaśpiewał,
już świerszcze na łąkach zagrały.
Już zbędne nam ciepłe okrycia,
już z listkiem w zielone dziś gramy,
już świat się obudził do życia…
już mamy cię, wiosno! Już mamy!
Gliwice 14.03.2007 r.
wiosna
Jarosław Pasztuła
końcem zimy, ostatnim zaległym śniegiem
gdzieś na szczycie gór,
robimy kukłę podpalimy,
utopimy Marzannę w rzece
niech zabierze zimno,
wszystko co niedobre zeszłej zimy
na drzewach bazie, małe kotki,
puchaty bukiet oznaka ciepłych dni,
co niemożliwe odeszło wraz z krótkim dniem,
wielkie poruszenie na łąkach w lesie,
pierwsze bociany
na gniazdach szykują nowy dom,
rolnik w polu na płocie kot
co raz cieplej więcej słońca
odrodzony na nowo,
z wiosną idę w przyszłość,
kwitną pierwsze kwiaty
podziwiać śnieżyce wiosenne,
przebiśniegi, śnieżniki,
przylaszczki,
zadowolony nie wiem,
czy od piękna wiosny ,
nocą usnę
Jeden wiosenny dzień z życia dziecka
Bronisława Góralczyk
Rozchmurz się, synku, i popatrz w niebo,
tam dwa baranki skaczą wesoło
i wiosną hożą jak my się cieszą
i blaskiem słonka lśniącym wokoło.
Śmiej się, syneczku, i też się raduj,
jak te obłoczki pośrodku nieba,
co chwalą błękit rajskiego ładu,
którego chwalić chyba nie trzeba.
Wiosna – to pora zabaw, spacerów,
biegnij więc żwawo ze mną na łąkę,
a tam się wsłuchaj w owadów koncert
albo w podniebne śpiewy skowronka.
A kiedy słońce zajść już zapragnie,
ty też się, synku, szykuj na spanie,
bo po nim księżyc przejmie władanie…
Dobranoc, skarbie! Śpij już, kochanie!
Gliwice 28.04.2023 r.
Oda do wiosny
Bronisława Góralczyk
Wiosno, czarodziejko moja,
upiększasz mi życie co dnia
i smutki zamieniasz w kaskady radości,
a ja, chociaż stara, zgorzkniała i nudna,
poddaję się twojej piękności.
Wiosno, zbawicielko duszy,
wprowadzasz mnie dziś w rajski świat
i wiedziesz ku szczęściu na skrzydłach miłości,
a ja, chociaż stara, zgorzkniała i nudna,
za tobą podążam w ufności.
Gliwice 23.02.2021 r.
Niedziela Palmowa A.D 2024
Maciej Jackiewicz
Palmy wzniesione na zwycięstwa znak
zwyciężył choć umarł nasz Król i Pan
dziś zapyta ponownie każdego z nas
Czy ty mnie miłujesz?
czy odpowiesz mu: Tak
Po raz kolejny Bóg realizuje swój plan
nadchodzi właśnie ten najważniejszy czas
żeby się połączyły serca dobre i czyste
Pragnę w głębi duszy wyjść ze zła otchłani
i usłyszeć ale i zrozumieć Twój głos Chryste
Eloí, Eloí, lemá sabachtháni?
płonie wiersz
Jarosław Pasztuła
zbudujmy swój mały świat
bez trosk i wad bez obaw
nie bój się mnie myśli moje czyste
czerwona krew róża biały bez
wyciągam dłonie do nieba
ku pokrzepieniu serc daj
spokojnie żyć marzyć śnić
w tym świecie tylko my
niech zapłonie milion świec
słońc tysiące uderzenia serc
oddech głęboki na sen
przez noc w dzień kochamy się
Deadline
Marcin Olszewski
Plan, założenie, strategia, koncepcja
Project manager w korporacji „miłość”
Nie mam czasu na uczucia. Ramy czasowe
Szybki przekaz. Czekam na twój feedback
Wyzwól swój potencjał. Tu i teraz
Masz szanse na awans. Duże perspektywy
Reszta należy do Ciebie. Gdzie widzisz siebie
Dzisiaj, jutro, za lat piętnaście? Dyrektor Oddziału?
Jasne. Możesz przynieść faile do Data base
Z ostatniego projektu? Popracujemy razem
Podwieszany sufit. Kasetony. Wzrok przesuwa się
Jak szybko realizuje się projekty. Odpowiedzialność
Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za jakość. Bez wyjątku
Ty również. Jesteś częścią zespołu. Pokaż na co cię stać
Poprawiona sukienka. Grzeczna dziewczynka
Deadline
Twój ostateczny termin przetrwania
niespokojny sen
Jarosław Pasztuła
mamo, dlaczego nie mogę
za sobą zamknąć drzwi
przekraczając próg domu
odchodzę w oczach w nieznane
nie zapomnij o mnie
jak o dziewiątej kompani
nie zamykaj drzwi
przyjadę, wojna
wiecznie nie będzie trwać
zapukam
staniesz w drzwiach
utulę cię w ramionach
wszystko będzie dobrze
będziesz przy mnie
siądź podaj swoją dłoń