pamięć o matce

Halina Surmacz Szczecin Poezja wierszepamięć o matce
Halina Surmacz

patrząc na niezapominajki w tle
przeczytałam pana opowieść o matce
stanęłam pod tym wierszem zmieniona
w słup soli – jak ta sól się rozpuszcza płynie nieustannie bez pośpiechu

moja mama chodzi ciężko głośno
i nigdy mnie nie przytulała

nie pamiętam!
to nie jest zła kobieta naprawdę
nie pamiętam
choć co roku przy jednym stole wielkanoce wigilie
rocznice i inne (tak zwane) rodzinne święta

jestem chora – to chwilowe bo ja zawsze
podnoszę się i zdrowieję
jak Atlas toczę swój glob pod górę
i nigdy nie leżę choć spadam
ale tymczasowo… Jestem trochę słaba

moja mama stuka głośno laską co chwilę
narzeka ‘o Jezu o matko’
a ja cicho czekam aż mi przejdzie

czytam pana listy wysyłane w eter
skupiam się na opowiadaniach
wtedy mniej słyszę
chce mi się pić
muszę sama
pójść po herbatę

wie pan… Lubię
te skromne niebieskie kwiatki
mają w sobie tyle nadziei znaczeń

włożyłam je córce (pomiędzy koraliki) w dłonie
by zabrała z sobą
pamięć o matce