z sercem

z sercem
Jarosław Pasztuła

twoje serce klei mi się do ust
za szkłem schowałbym je
oświetlić duszę pryzmatem na murze
cegła po cegle rozbieram cię

sny zburzone
nocą padał słony deszcz

kiedyś bywało lepiej
mniej pasożytów
kręcą się owsiki w kale
nie będzie dobrze

ubierz się za oknem chłód
przecina w poprzek
zagadką bywasz
nie rozwiążę jej

ucieka czas złodziej nie biegnę
dziś czuję się znacznie gorzej
pod powiekami
film zerwanych nocy morze

przyciskam usta do ust
zatęsknij uczucie jak wiatr
przywiało zakręciło uleciało