”O Roku Ów”.
Antonina Marcinkiewicz
”Figlarny styczeń 2021”
dopadł mnie wirus
w czerwonej koronie
i zaśmiał mi się prosto w nos
izolację zarządził
i mącił
z sił opadłam niczym trzcina
węch się ukrył
smak strajkował
kaszel tenorem wszystkich zdominował
termometr zbzikował nieco
mięśnie żebra jakby cudze
lęk czy rano się obudzę
niepewność chwili
dysonans jelit i słabość ciała
łódź życia się zachwiała
na lądowisku zmęczenia
opadły skrzydła
czas własnej refleksji
nocny lot w stronę poezji
nadzieją na przetrwanie
pomimo niebezpiecznej daty
w paszporcie życia
a za oknem miasto
niezmiennie odzywa się
monosylabami bez treści