Tyle dobra dajesz –
ale też odbierasz
kwiaty zakochanym –
wieńce umarłym
krajobrazy malowane –
i te za czymś utęsknione
góry urzekające każdą porą –
ilu turystów jeszcze zabiorą
las zielone przestrzenie –
teraz w żywiole płonie
woda rzek szumi zgrabnie –
płaczą powodzianie
w złocie bawi słońce –
a głowa i serce w udręce
morza w błękicie –
ile dusz w szale zatopicie
ta ziemia urokliwa –
tylu bliskich chowa