Archiwum autora: admin

Zraniony anioł

Zraniony anioł
Maciej Jackiewicz

moimi perełkami – tak mi mówiłeś
nie usłyszę tych kłamstw na poczekaniu
z których śmiali się ze mnie w niebie

kiedy zakończę to ziemskie życie zawiłe
nie potrafię grać tak jak ty zimny draniu
na skrzypcach bez strun i bezustannie
nie umiem tamtej piosenki już zanucić

czas utracony ma posiwiałe skronie
piszę tak nieskładnie bo na kolanie
które nie dla ciebie jeszcze odsłonię
i posłucham innego prawdziwego poety

moje perły w brylanty się przemienią
z pustych kartek narodzą się nowe wersety
będę kłaniać się słońca promieniom
a ciało będzie wciąż niewinne i obnażone

jeszcze spojrzę na drugą świata stronę
bym wiedziała którędy tutaj powrócić

Prima aprilis

Prima aprilis
Bronisława Góralczyk

Pędzą koniki w strojnym w zaprzęgu,
z ważnymi gośćmi mkną na wesele.
Mają już blisko, są już w zasięgu,
i są już niemal tuż, tuż przed celem.

Młody woźnica strzelił więc z bata…
i wstrzymał konie przed domem swatów.
Czeka na gości weselna chata,
i czeka w jadło stół przebogaty.

Na progu chaty wujek starosta
chlebem i solą gości powitał,
a potem każdy miejsce swe dostał,
by się przy stole najadł do syta.

Wszystko by było tak jak należy…
gdyby ktoś nie wpadł z wieścią hiobową:
– Szanowni Państwo! Czy ktoś uwierzy?
Zniknął Pan Młody! Uciekł… z teściową!

To niemożliwe! To dziwna sprawa!
Goście weselni do drzwi ruszyli!
Wtem ktoś zawołał: – To tylko kawał!
Ja żartowałem! Prima aprilis!

Gliwice 01.04.2007 r.

falochron

falochron
Marek Górynowicz

dobranoc
twarz księżyca
tonie w blasku morza
spóźnione wiersze recytuje wiatr

na nagiej plaży znudzeni nudyści
żaluzje iluzje
falują wokół ciał

stoimy owinięci w siebie
o jedną godzinę krócej

Twoja dusza

Twoja dusza
Janusz Strugała

Twoja dusza nieprzemakalna
Kryje cudowny portret
Kradnie aromaty skrytych tajemnic
Jest bezwymiarowa, nieskończona
Tłucze kreacjami w moje oczy
Brata się z kwiatami
Prowokuje nieba błękitem
Płodzi dzieła farbami fantazji
Twoje pióro żegluje na falach uczuć
Waży słowa, budzi je śpiew ptaków
Wiem, że duszą jesteś przy mnie
Czuję to, jest powabna
Choć niewidoczna
Wdycham ją pełną piersią
Przytulam do zatrwożonej jaźni

Sztuka jest sztuka (nam jest wszystko jedno)

Sztuka jest sztuka (nam jest wszystko jedno)
Marcin Olszewski

Powrót do domu z Ośrodka dla bezdomnych
Z mamą smutek na twarzach, wiele rzeczy
Pokradzionych, zabranych przez dzieci kolegów
Ojca. Z nim bez pożegnania. Najważniejsze

Znowu w domu

Po jakimś czasie gaśnie światło. Nie mamy energii
Mimo że chcemy żyć jak dawniej we własnym domu
Odłączenie prądu przez STOEN, ojciec podpiął się
Bezprawnie. Nie płacił rachunków. Dostawca zabrał nam

Światło. Na kilka lat życia

W codziennym życiu ciemność. Świece. Zacząłem pisać
Wiersze. Dla spokoju duszy. Radio na baterie. Mrok
Po Ośrodku dla bezdomnych powrót domu i ponowny
Koszmar. Pisma do STOEN-u. Nie my jesteśmy winni

Dla dostawcy energii sztuka jest sztuka

Kilka lat w ciemności. Batalia w sądzie. Udowodnienie
Nie mogliśmy odpowiadać za kradzież prądu nie będąc
W tym czasie w domu, a w Ośrodku dla bezdomnych
Po dłuższym czasie wygraliśmy sprawę w sądzie

Ponownie w naszym życiu

Pojawiło się światło

Nadziei na lepsze jutro

By mimo upadków, twardo podnieść się i iść dalej

Zabierz mnie

Zabierz mnie
Helena Krystyna Szymko

Zabierz mnie tam –
gdzie słońce słucha
kołysanki wiatru
ziemia utula je do snu
gdzie księżyc czuwa
nad świata kołyską
a mleczna droga
pośród gwiazd prowadzi
gdzie gwiazdy utkały
nasze ślubne łoże
tam będzie mi do ciebie
bliżej niż blisko
pośród gwiazd będziemy tylko my
śnić księżycowe sny –
zabierz mnie tam

Świąteczny obrazek

Świąteczny obrazek
Maciej Jackiewicz

Chociaż jajka zjadamy przez rok cały
ale teraz takie inne jak malowanie
a nam od zawsze wszak smakowały
ciasta i łakocie sobie też upieczemy

Będą wokół pachniały makowce i mazurki
kiełbaskę smaczną na wieczerzę dziś zjemy
pośpiesznie układamy jeszcze bliskim laurki
Wiosna … ach wiosna -sobie już ponucimy

Bowiem wróciła cudna siostra zimy i jesieni
przy grobie Jezusa w ciszy się pomodlimy
a jutro jak obiecał – znów zmartwychwstanie

Pora wreszcie rzucić to co złe w ciemny kąt żadna ustawa tego nie odwróci i nie zmieni
a któż grzebać się ośmieli w Bożym planie?

Wszystkim poetom i poetkom życzę Radosnych Świąt

Gdzieś jesteś

Gdzieś jesteś
Janusz Strugała

Topnieje zimy nieurodzaj
Zielenią wybucha zaspana Ziemia
Zwabiony wczesnym świtem
Chciałem dotykać dźwięków ciszy
Sny były niespokojne
W mózgu wizja
Światło jak wirtuoz kreuje kolory
Złamałem ciszę
Mówiłem do kwiatów
Prosiłem
Moja samotność szuka twojej
Azaliż gdzieś jesteś…

Gra

Gra
Bronisława Góralczyk

młoda brzoza już nie szumi
bo i słowik nagle umilkł
gdy nad brzozą się zatoczył
jakby zasłabł w jednej chwili

lecz się słowik znów rozkwili
i na gałąź znów podskoczy
kiedy brzózka (chociaż płocha)
szumiąc wyzna… że go kocha

Gliwice 06.05.2009 r.

upadek Ikara

upadek Ikara
Jarosław Pasztuła

jak łatwo człowiekowi upaść ,
upadłem głową walę o mur,
poniżej dotykają antypody,
na kolanach, powyżej mrok

przesłania światło dnia,
w środku bezdusznie ,
pustka wypełnia ciało,
zimny, wilgotny moloch,

zapach pleśni, zgniłych jaj,
smród siarki, dogorywa żar,
popiół szary z czarnym
maluje dłonie, brudną twarz,

bez odwrotu, bez słów,
upadłem nie mogę wstać,
zaopiekuj się mną, bym
ocalił ciebie, dzieci i dom

Pytanie do wiosny

Pytanie do wiosny
Bronisława Góralczyk

Do listka listek czule lgnie,
dłoń się do dłoni czule tuli…
a ciebie nie ma. Gdzieś jest? Gdzie?…
Znikasz mi w świata srebrnej kuli…

A mógłbyś być i kochać mnie,
i tulić do swych dłoni…
lecz wciąż cię nie ma. Choć, kto wie…
może cię z chmurką wiatr przygoni…

Już się dokonał listków akt…
już czyjeś dłonie się złączyły…
a ja samotna jak ten wiatr –
pytam się wiosny: – Gdzie mój miły?

Gliwice 15.03.2009 r.

Przyszła wiosna!

Przyszła wiosna!
Bronisława Góralczyk

Za mną szaruga i pora słoty
Za mną już chandra, za mną tęsknoty

Za mną już zima, za mną przedwiośnie
We mnie nadzieja wciąż bliższa wiośnie

Barwne motyle już przyfruwają
Już łąki kwiatom nektar rozdają

Już bielą w sadach zakwitły drzewa
Już słowik pieśni przed snem mi śpiewa

Łabędzi niemych taniec na plaży
Wywołał uśmiech na mojej twarzy

Serce me szczęściem już się wypełnia
Już się najskrytsze marzenie spełnia

Już mnie zachwyca magia miłości
Choć przy niej czai się cień zazdrości

Gdy mgła odsłoni piękne pejzaże
Wnet przy sztalugach staną malarze

A gdy skrzydlaty Pegaz nadleci
Do nowych wierszy ruszą poeci

* * *

Skrzydlaty Pegaz na biurku siada
Już nowe wiersze przy nim układam

Skrzydła Pegaza załopotały!
I nowe strofy właśnie powstały

Gliwice 10.03.2007 r.

Triduum Paschalne i Wielkanoc 2024

Triduum Paschalne i Wielkanoc 2024
Maciej Jackiewicz

to już jutro…

Pusty dziś ołtarz
wino w krew przemienione
chleb już rozdany

***
Prawda jest winna
miłość skazana na krzyż
Barabasz wolny

***
Słońce już zaszło
w wykutym w skale grobie
zwycięzca śmierci

***
Jezus zmartwychwstał
obietnica spełniona
nastał dzień trzeci

Już mamy cię, wiosno!

Już mamy cię, wiosno!
Bronisława Góralczyk

Już cieplej słoneczko przygrzewa,
już fiołki spod ziemi wyjrzały,
już siadły motyle na krzewach,
już ptaki zza mórz przyleciały.

Już pąki pękają na drzewach,
już kwiaty się w barwy ubrały,
już w polu skowronek zaśpiewał,
już świerszcze na łąkach zagrały.

Już zbędne nam ciepłe okrycia,
już z listkiem w zielone dziś gramy,
już świat się obudził do życia…
już mamy cię, wiosno! Już mamy!

Gliwice 14.03.2007 r.

wiosna

wiosna
Jarosław Pasztuła

końcem zimy, ostatnim zaległym śniegiem
gdzieś na szczycie gór,
robimy kukłę podpalimy,
utopimy Marzannę w rzece

niech zabierze zimno,
wszystko co niedobre zeszłej zimy

na drzewach bazie, małe kotki,
puchaty bukiet oznaka ciepłych dni,
co niemożliwe odeszło wraz z krótkim dniem,
wielkie poruszenie na łąkach w lesie,

pierwsze bociany
na gniazdach szykują nowy dom,
rolnik w polu na płocie kot
co raz cieplej więcej słońca

odrodzony na nowo,
z wiosną idę w przyszłość,
kwitną pierwsze kwiaty
podziwiać śnieżyce wiosenne,
przebiśniegi, śnieżniki,
przylaszczki,

zadowolony nie wiem,
czy od piękna wiosny ,
nocą usnę

Jeden wiosenny dzień z życia dziecka

Jeden wiosenny dzień z życia dziecka
Bronisława Góralczyk

Rozchmurz się, synku, i popatrz w niebo,
tam dwa baranki skaczą wesoło
i wiosną hożą jak my się cieszą
i blaskiem słonka lśniącym wokoło.

Śmiej się, syneczku, i też się raduj,
jak te obłoczki pośrodku nieba,
co chwalą błękit rajskiego ładu,
którego chwalić chyba nie trzeba.

Wiosna – to pora zabaw, spacerów,
biegnij więc żwawo ze mną na łąkę,
a tam się wsłuchaj w owadów koncert
albo w podniebne śpiewy skowronka.

A kiedy słońce zajść już zapragnie,
ty też się, synku, szykuj na spanie,
bo po nim księżyc przejmie władanie…
Dobranoc, skarbie! Śpij już, kochanie!

Gliwice 28.04.2023 r.

Oda do wiosny

Oda do wiosny
Bronisława Góralczyk

Wiosno, czarodziejko moja,
upiększasz mi życie co dnia
i smutki zamieniasz w kaskady radości,

a ja, chociaż stara, zgorzkniała i nudna,
poddaję się twojej piękności.

Wiosno, zbawicielko duszy,
wprowadzasz mnie dziś w rajski świat
i wiedziesz ku szczęściu na skrzydłach miłości,

a ja, chociaż stara, zgorzkniała i nudna,
za tobą podążam w ufności.

Gliwice 23.02.2021 r.

Niedziela Palmowa A.D 2024

Niedziela Palmowa A.D 2024
Maciej Jackiewicz

Palmy wzniesione na zwycięstwa znak
zwyciężył choć umarł nasz Król i Pan
dziś zapyta ponownie każdego z nas

Czy ty mnie miłujesz?
czy odpowiesz mu: Tak

Po raz kolejny Bóg realizuje swój plan
nadchodzi właśnie ten najważniejszy czas
żeby się połączyły serca dobre i czyste

Pragnę w głębi duszy wyjść ze zła otchłani
i usłyszeć ale i zrozumieć Twój głos Chryste

Eloí, Eloí, lemá sabachtháni?

Miłość

Miłość
Helena Krystyna Szymko

Miłość – z marzeń jest utkana
złotą nicią marzenia plecie
i nim się obejrzysz
w twoim sercu swoje ziarno sieje
pieści cię dotykiem namiętnością syci
a gdy już twoje serce z miłości się miota
spróbuj uspokoić namiętności duszy
zanim poznasz – jak boli tęsknota

płonie wiersz

płonie wiersz
Jarosław Pasztuła

zbudujmy swój mały świat
bez trosk i wad bez obaw
nie bój się mnie myśli moje czyste
czerwona krew róża biały bez

wyciągam dłonie do nieba
ku pokrzepieniu serc daj
spokojnie żyć marzyć śnić
w tym świecie tylko my

niech zapłonie milion świec
słońc tysiące uderzenia serc
oddech głęboki na sen
przez noc w dzień kochamy się