Archiwum autora: admin

Świat taki piękny (piosenka )

Świat taki piękny (piosenka)
Violetta Lesiak

Ref.
Szybują po niebie ptaki
a słońce ogrzewa ziemię
Świat taki piękny
Tylko dlaczego ty o tym nie wiesz
Szukasz po omacku światła
kiedy promienie słońca są blisko
Wątpisz wciąż w jego jasność
Nie chcesz się ogrzać chociaż ci zimno

1. Unieś dłonie wysoko przed siebie
i wzleć aż do chmur
Niech pierzaste anioły przytulą cię
wnet usłyszysz niebiańskie pieśni
Rydwanem królewskim przemkniesz
po jedwabnym płaszczu dobroci
aż przed sobą ujrzysz słoneczny dzień
i deszcz pełen radości

Dookoła pachnące kwiaty
Najpiękniejsze na całym świecie
Zobacz
To wszystko dla ciebie
Uśmiechnij się do mnie więc

Ref.

2. Niech rozgrzeje cię moja miłość
a wśród śpiewu ptaków leśnych
odnajdziesz spokój i poczujesz wolność
Pokochasz mnie tak lekko tak wiernie

Usłyszysz bicie mojego serca
Dla ciebie wszystko będzie trwać wiecznie
Nasze szczęście nie rozsypie się nigdy
Nie pytaj dlaczego to wiem

Czarny motyl (sonet)

Czarny motyl (sonet)
Bronisława Góralczyk

Nieostrożny czarny motyl wpadł przez okno,
a po chwili siadł na stole wśród talerzy.
Potem zrobił coś, w co pewnie nie uwierzysz –
siadł ostrożnie na mej dłoni… i ją cmoknął!

Nagle wzniósł się, rozpostarłszy skrzydła lśniące,
i odfrunął bezszelestnie ponad gankiem.
Wiem, poleciał tam, skąd przybył późnym rankiem –
ku wolności i ku kwiatom hen na łące.

Pozostawił czarny motyl ślad na dłoni;
kształtne serce się odbiło w ślad czerwony,
a ja nie chcę i nie mogę go zasłonić…

Może kiedyś znów zabłądzi w moje strony,
a z mej dłoni nikt go raczej nie przegoni…
więc poczekam na motyla lot szalony.

Wiosna go nie zaskoczy

Wiosna go nie zaskoczy
Janusz Strugała

Zima śnieży, smaga wiatrem,
sroży się i mitręży.
Smutne dni pokutą,
nawet poeta duchowo głoduje.
Za oknem nic nie frapuje.
Nie jest zaskoczony.
Recytuje wiersze rozpalone latem,
malowane wiosną, wydumane jesienią.
Dzisiaj lepi wersy w czerni i bieli.
Łże kreatywnie.
Pastwi się nad piórem.
Rymy jałmużną spragnionym czytelnikom.
Dni choć szare, coraz dłuższe.
Wiosna go nie zaskoczy.
W wyobraźni spaceruje po łąkach,
wysianych pszenicą polach.
Pomysły buzują.
Bądźcie cierpliwi…

Kwiat poranka (piosenka)

Kwiat poranka (piosenka)
Violetta Lesiak

Jak kwiat poranka słońce wschodzi
Dzień się budzi, noc odchodzi
Szarość znika, barwy zmienia
Coś się kończy
Coś zaczyna trwać
Otwieram oczy nagle
Przez okno wpada słońca blask
Sen z powiek znika
Z serca płyną modlitwy słowa
Radosny, głośny śpiew do Boga
Ojcze mój kocham cię!
Czuję nagle wszystko się zmienia
To ma dla mnie tak wielkie znaczenie
Wystarczy powiedzieć jedno kocham
by zrozumieć sens tego słowa
Chcę przemieniać życie swe!
Chcę przemieniać życie swe!
Choć wiem że sam jeden tego nie dokonam
Pomoże mi modlitwa do Boga
On Jeden podniesie mnie z zakrętu drogi
Postawi moje życie na nogi
Ojcze proszę pomóż mi!
Ojcze proszę pomóż mi

Dziadek

Dziadek
Bronisława Góralczyk

nie miałam dziadka ale marzyłam
że jest tuż obok że się uśmiecha
że krzyknie do mnie (może gdzieś z nieba)
a czasem nawet o dziadku śniłam

i śmiał się do mnie w tym śnie dziecięcym
i tak serdecznie tulił w ramionach
jak kiedyś babcia (a dziadka żona)
i za to kocham go dziś najwięcej

Gliwice 22.01.2018 r.

Przestrzeń już nie wibruje

Przestrzeń już nie wibruje
Janusz Strugała

Kołysze się między dźwiękami
i porywami wiatru.
Jedno urzeka drugie szarpie.
Czas animuje marionetki zdarzeń,
niedorzecznie wymyślone romanse.
Dogorywa kolejne wcielenie.
Nic, nikt nie aranżuje epizodów.
Szare, bezlistne drzewa
zabijają kreatywność.
Matowe godziny fosą
nie do przebycia.
Wieczna tułaczka bez celu i sensu.
Niebo mży dogmatami.
Nie cieszą wydumane metafory.
Zdesperowany pieśniarz szuka nut.
Tapla się w dźwiękach,
pisze bezsłowne wiersze.
To nie amok.
Przestrzeń już nie wibruje…

Dwie miłości

Dwie miłości
Bronisława Góralczyk

Babunia, choć gaśnie
jak płomień u świecy,
nim słońce zagaśnie,
nim księżyc zaświeci,
wtapiając się w ciszę
i w echo uśpione,
do snu ukołysze
wnuczęta zmęczone.

Czy nocka, czy ranek,
czy ciepło, czy chłód,
dla wnuków kochanych
miłości ma w bród.

A potem do dziadka
babunia pobieży,
bo choć lecą latka
i trudno uwierzyć –
jest ktoś wciąż koło niej
(choć słaby już nieco),
kto tuli jej dłonie,
gdy siedzą przy piecu.

Czy wiosna, czy zima,
czy upał, czy mróz,
przy życiu ją trzyma
ta miłość. – I już!

Gliwice 21.01.2014 r.

Babcia

Babcia
Bronisława Góralczyk

Choć sama już gaśnie
i starość ją gniecie –
nim słońce zagaśnie,
nim księżyc zaświeci,
do snu ukołysze
wnuczęta zmęczone
i wtopi się w ciszę,
jak w echo uśpione…

a rankiem, wśród ludzi
na co dzień jej znanych,
śmiech dzieci ją zbudzi,
śmiech wnucząt kochanych.

Gliwice 21.01.2011 r.

Baśniowa ręka

Baśniowa ręka
Janusz Strugała

Zmierzchem wycisza się dzień,
krople deszczu punktują o parapety.
W głowie zgasły mądrości,
bezśladowo…
Myśli przędą zmysłów szal,
serce karmi wspomnieniami.
Twoje ciepło, które paliło namiętność
szarzeje w dalekiej niewoli.
Grotem zwątpienia ranią się
zaspokojone żądze.
Niebo nie pomaga,
zasnute złowrogo.
Znikąd trywialnego zapytania
jak się masz?
Z pióra słowa kapią na papier
jak piasek.
Spadają cynicznie, pełno ich
dookoła.
Mogłabyś kobiecym łonem
zaczarować gorzki czas.
Baśniową ręką błądzić
po krainie intymności.
Po prostu zadzwoń…

Sen o Tobie

Sen o Tobie
Helena Krystyna Szymko

Noc za nocą dzień za dniem –
wciąż o tobie ten sam sen
niby jesteś a cię nie ma
tylko słowa płyną w ciszy
tam gdzie tylko ja je słyszę
jaki sens ma taka miłość
gdy twych rąk tak bardzo brak
twoich ust i pocałunków
których nie może dotknąć czas

tak bym chciała przez dzień cały
widzieć uśmiech na twej twarzy
słuchać dźwięku twego głosu
kiedy prawisz swe dowcipy i morały
ale chyba się nie dowiem
jakie dla cię ma znaczenie taka miłość
którą gwiazdy gwiezdnym pyłem –
na ziemię zesłały

Światełko w tunelu

Światełko w tunelu
Helena Krystyna Szymko

Gdy w ciemności trwałem-
zapłonęło małe światełko w tunelu
jego blaskiem wiedziony
odnalazłem drogę
do życia wskrzeszony
dostrzegłem słońce
nadzieja w sercu zakwitła

i chociaż nie jestem w stanie
przewidzieć przyszłości
radością życia szczęśliwy
pragnę jeszcze poznać
słodki smak miłości
i wciąż trwam w nadziei
że moje życie – okaże się
pełnią szczęścia i radości

Śnieg spadł

Śnieg spadł
Bronisława Góralczyk

Pobielił stare sosny
Otulił oziminy
I sypnął białym puchem
Na krzewy żurawiny

Luli, luli, cisza
Spokój w leśnej głuszy
Zając skrył się w zaspie
Tuląc zmarzłe uszy

Zaskrzypiał pod butami
Pierzynką legł na rzece
I płatkiem śnieżnej gwiazdki
Przycupnął na powiece

Luli, luli, zima
Śpijcie już zające
Lecą, lecą płatki
Tysiące… tysiące

Gliwice 25.02.2008 r.

Zimowe wieczory

Zimowe wieczory
Helena Krystyna Szymko

Zimowe wieczory – tak smętnie się dłużą
samotność obległy beznadziei macki
niepokój wypełnia twój umysł i duszę
nadzieja ukryta poza twym istnieniem
bezradność i smutek –
jak zgłodniałe sępy krążą wokół ciebie
stajesz się stopniowo zanikającym cieniem
fart twojego życia zaginął bezpowrotnie
pozostały ci tylko pustka zniechęcenie
wciągając coraz bardziej – w mroczną życia głębię

[…] schody dnia

[…] schody dnia
Marek Górynowicz

schody dnia
twarze rzeczywiste
na przekleństwa
najlepsze są papugi

ktoś zapala znicz
na skrawku asfaltu

w cieniu mijających sekund
zmieniamy kolor oczu
powoli zdejmujemy wszystko

za drzwiami
schłodzone niebo
łódki z wioślarzami
skrzynka na paznokcie
życie nie zawsze drapie
czasem zostawia awizo

Dziewczyna ze snu II

Dziewczyna ze snu II
MACIEJ JACKIEWICZ

Nadeszła nocą
stąpając cicho na palcach
by mnie nie obudzić
za wcześnie

usłyszałem melodię walca
kiedy mi pokazała
dwie piękne czereśnie

a jej króciutka sukienka
biała i czysta
odbijała sklepienie
rozgwieżdżonego nieba

była taka piękna
delikatna jak mgła
prawie przeźroczysta
miała oczy duże i błękitne
błyszczały niczym oceanu lazurem

czy czegoś jeszcze
do szczęścia potrzeba
kiedy się obudzę
uwiecznię ją piórem
na niezapisanej bibule

a na razie cudowny sen
jak najdłużej niech trwa
może jest królową moich wen

proszę tylko
niech nie znika nad ranem
gdy nowego dnia nadejdzie czas
zostań ze mną
tej niezwykłej nocy
a ja też pozostanę

tak przytulić pragnę ciebie czule
ten jeden
choć ostatni raz

by w hymn radości zmienić życia tren
uśmiechasz się teraz tak dyskretnie
niech los różę z ogrodu marzeń zetnie

jeśli to wszystko
to nie był wcale sen

Podaję rękę

Podaję rękę
Janusz Strugała

Serfuję po życiu.
Płynę rzeką eterycznej karmy.
Ufnie podaję rękę.
Wspinam się schodami
do mistycznego szczęścia.
Za mną zaduma słodem ocieka,
idę wierny obyczajom,
mieszam w tyglu emocji.
Moje jestestwo bezpiecznym
schronem.
Wiążę szaty myśli,
spajam zmysły.
Czasami przybijam do krainy
błogostanu.

Sędzia

Sędzia
Marcin Olszewski

Strzał
Powoli opada czarna kurtyna oczu
Koniec?
Nie!

Jeden podpis, kilkaset istnień
Odejdzie w cień zgodnie z prawem likwidacji
Masz sumienie samozwańczy sędzio, kacie?
Czy tylko wykonywałeś polecenia

I umywasz ręce jak Poncjusz Piłat?

Masz dzieci?
Ich dzieci biegły z płaczem za nimi
Masz oczy?
One zapamiętają ten widok do końca życia

Strzał
W jego ciało, nasze dusze i pamięć
Masz spokojne sny kacie?
Czy ty w ogóle coś masz, do cholery?!

Ostatnie spojrzenie oczu
Na wszystko dookoła, na swoje życie
Każdego z nas to kiedyś czeka
Pamiętaj, że, my pamiętamy

Poznamy się w przejściu na Sąd Ostateczny
Poznamy, po krwi na rękach
Ile dusz spojrzy ci w oczy, Sędzio Ostateczny?
Zdołasz policzyć w Rachunku Sumienia?

Uroki zimy

Uroki zimy
Bronisława Góralczyk

Bieleje od rana
i las i polana
i pole się bieli w oddali

więc zając przykicał
bo biel go zachwyca
i nawet na chłód się nie żali

Choć marzną mu uszy
i skoki (wśród głuszy)
i zaspy go kryją wysokie

on w polu się cieszy
(jak ja wśród pieleszy)
bo zima ma swoje uroki…

Gliwice 13.01.2010 r.

Zimowy pejzaż

Zimowy pejzaż
Helena Krystyna Szymko

Malarka zima po skostniałej ziemi –
srebrzyste dywany ścieli
drzewa choć gołe mają konary
pokryte śniegiem – uroku ziemi dodają
dawny krajobraz utracił swe barwy
jakby się w zimowej scenerii zatracił
nadmorskie wody pokryła krami
i jak na mroźną władczynię przystało
maluje wokół – niesamowite ziemi widoki