Pożegnanie (elegia)

Pożegnanie (elegia)
Maciej Jackiewicz

Już sobie Przyjacielu
nie pogadamy o dziewczynach

już nigdy się nie spotkamy
na szlakach i na licznych koleinach

Już wspólny czas nam nie upłynie
na rozmowie o tym co piszą w gazetach

wspominałeś niejedną historię zabawną
nie zdążyliśmy się nawet pożegnać
tym na świecie odwróconym w złą stronę

mieszkasz teraz tak daleko
ale pewnie ci się podoba
w tej nieznanej mi jeszcze krainie
która opisywał niejeden poeta

tam już ciebie nic nie zaboli
wszystkie rany już wygojone
nie zmęczy żadna choroba

co też twój anioł zapisał
w ostatnim jeszcze zdaniu

w twoim przetartym już zeszycie
co przekazał od ciebie w posłaniu

a na te pytania też nie odpowiem
i na pewno nigdy się nie dowiem

co twoje serce tak nagle zatrzymało?
co skróciło o połowę twoje życie

czy to był zawał czy wypadek?
czy może po prostu
gorzkie życie…