Zapach sosny

Zapach sosny
Ewa Walentyna Maciejewska

już zapomniałam jak pachną sosny
rześkim porankiem snu eteryką
żywicznym blaskiem nutą radości
wibracją ziemi pod słońca strugą

na brzegu myśli przysiadł cień lasu
w progu zielonej czułej nostalgii
splatamy dłonie w ptasich sonetach
tajemnic leśnych baśniowej magii

błękity chabrów uchylą nieba
miękkie jaśminy i pocałunki
miłosne szepty wiatrem we włosy
na skórze deseń krótkiej sukienki

nim dzień nastanie nim brzask rozkwita
wystarczy minąć miasta horyzont
zostawić z tyłu murów kolosy
by wpaść jak w sidła w zapachy sosny