Archiwum kategorii: Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz

*** (inspirowane legendą z Gruissan)

*** (inspirowane legendą z Gruissan)
Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz

*** (inspirowane legendą z Gruissan)
Zaklęci w ptaki marynarze
na skrzydłach mają morską pianę,
krążą nad brzegiem rzeki Aude,
choć frunąć chcieliby w nieznane.

Nikt tu ich śmierci nie wspomina,
historii ciszą jest owiana.
W morzu zwyczajnie się umiera,
pęka z turkusu sieć utkana.

W morzu umiera się po cichu,
choć białe fale głośno płaczą
i gdzieś na lądzie łzy ukryte
tych, którzy mewy twarz zobaczą…

***na starej ławce

***na starej ławce
Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz

***
Na starej ławce, gdzieś za domem
czas przysiaduje w wolnej chwili
i przypatruje się przechodniom
– kto idzie prosto, kto krok myli.

Jednemu zawsze jest po drodze,
inny z mozołem kamień toczy
i w życiu wiecznie ma pod górkę
– od łez wyschnięte, puste oczy.

Są tacy, którzy w letni wieczór
z gwiazd odczytują swoje wiersze.
Słowa im grają na papierze
jak w trawie rozśpiewane świerszcze.

A czas… jedynie się przygląda.

Kraków zakochanych

Kraków zakochanych
Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz

Zaczarowanego miasta idę ulicami,
mijam kałuże, stukam obcasami.
Ktoś na mnie czeka na Rynku płycie,
trzepoce serce, płynę w zachwycie.
Tam… pod skarbonką miłości czary,
I do szaleństwa zakochane pary
patrzą sobie w oczy, chwytają za ręce…
jak w piosence, jak w piosence!
Teraz tańczą walca na ulic parkiecie,
co o nich wiecie, co o nich wiecie?
Jeśli ktoś z Was zakochał się w Krakowie,
to powie, to powie, to powie…,
że choć „nienajlepsze tu powietrze”,
uczucia… wirują na wietrze.

Kradzione kasztany

Kradzione kasztany
Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz

Gdy rzęsy nocy… dnia zakryją powieki
i niebo gwieździste ubierze firany,
Morfeusz bez pokrycia wystawi czeki
na sen, co w teatrze życia niezgrany…

Pod poduszką chowamy marzenia skryte
i czasem też z parku kradzione kasztany,
a wszystkie z nich na miarę wiary uszyte…
A każde z nich ma Twoje imię, kochany!