Archiwum kategorii: Helena Szymko

Poeci

Poeci
Helena Krystyna Szymko

Poeci – to wrażliwe duchy
kochający marzenia
chłoną całe piękno natury
jakim obdarzyła nas ziemia
słowa ubierają w metafory
fantazją myśli zaprzątają
ich wersy przelane na papier
intrygują zadziwiają
tworzą życie wierszem pisane

Morskie impresje

Morskie impresje
Helena Krystyna Szymko

Morze – ty wzbudzasz zachwyt a zarazem postrach
latem – twoje błękitem spływające wody
jesienią – szarością gęstą mgłą spowite
przyciągasz do siebie o każdej porze roku
dajesz poczucie spokoju i płucom świeży oddech
wypełniasz serce podziwem bezkresu
pomimo humorów i niebezpieczeństw
zawsze będziesz dumą polskiego narodu
kiedy spoglądam, na twoje spokojne lub wzburzone fale
zachód słońca, który obezwładnia i raduje duszę
chłonę całą sobą ten urok natury
zawsze będę wracać, na te bałtyckie wody
i ogrzaną słońcem – piaszczystą nadmorską plażę

Szukaj mnie w wierszach

Szukaj mnie w wierszach
Helena Krystyna Szymko

Kiedy samotność zacznie cię dręczyć –
a wokół siebie poczujesz pustkę
tęsknota za mną twoje serce męczyć
szukaj mnie w wierszach
tam mnie odnajdziesz
wypełnisz pustką moją miłością
ukoisz tęsknotę moją tęsknotą
tam będą zawsze wspomnienia o nas
te najpiękniejsze połączone z nami
przeplatane muzą – pięknymi wersami
tam będę twoim skrytym marzeniem
nieziszczonym uczuciem –
bliskości pragnieniem

Echo serca

Echo serca
Helena Krystyna Szymko

Zawsze tam gdzie ty –
moje myśli są szybsze od odległości
gdy jesteś blisko dusza się śmieje
twoja obecność – koi tęsknotę
wszystkie dni jaśnieją blaskiem
kiedy wypowiadasz czule moje imię
i czuję serca twojego bicie
każdego dnia mam cichą nadzieję
że to co nas łączy, sprawdzi się w życiu
a naszych uczuć – wiatr nie rozwieje

Obojętność

Obojętność
Helena Krystyna Szymko

każdy człowiek potrzebuje miłości –
żyje po to aby być kochanym
nie odczuwać pustki obojętności
obojętność bliskich zawsze bardzo rani
każdy pragnie ciepła i zrozumienia
słów otuchy że jest im potrzebny
zwłaszcza kiedy go toczy choroba
lub z kalectwem na zawsze związany

los się obszedł z nim bardzo okrutnie
zawiódł ciało i serce zranił
kiedyś – miał swoje szczęśliwe chwile
szedł przez życie z sercem na dłoni
pełen optymizmu i wiary w miłość
wtedy czuł się jeszcze kochany

gdy zaniemogło jego chore ciało
serce przestała grzać iskra miłości
życie dla niego straciło wartość
nie chciał by pochłonęło go morze litości
Boże -Ty w swej dobroci tak wielkoduszny
przebacz tym wszystkim którzy go zawiedli
obdarz miłością tych – którzy go kochali

Zasuszony kwiat

Zasuszony kwiat
Helena Krystyna Szymko

zasuszony w książce kwiat –
tęsknotą pachnący sad
gdzie teraz jest ten świat
naszej tej miłości czar
co pochłonęła nas

gdzie uczuć naszych żar
i wiśni obfity kwiat
co w serce moje wrósł
tak szybko przeminął ten czas

dawne kochanie –
pozostawiło w sercu ślad
i tylko zasuszony w książce kwiat
przypomina mi Ciebie
jest wspomnieniem –
młodzieńczych lat

To miłość

To miłość
Helena Krystyna Szymko

to miłość sprawia –
że chce nam się tańczyć śpiewać i śmiać
tak po prostu bez przyczyny
więc poprowadź mnie Miły
do magicznego ogrodu
tam – gdzie szczęście
można garściami brać
a miłość jak nektar bogów
spijać z kwiatów namiętności
jak wodę życia –
z zaczarowanego źródła
która daje siłę przetrwania
każdej miłości

W leśnym zaciszu

W leśnym zaciszu
Helena Krystyna Szymko

pieści mnie lasu dusza –
urok tajemnicy zatrzymał czas
zanurzona w letnią ciszę
w lekki powiew wiatru – idąc
zatapiam się we wspomnienia
szum drzew cichy świergot ptaków
umila po lesie błądzenie
złe wspomnienia z myśli wypiera
boskość dzikiej przyrody – nią zauroczenie
na słowa poezji przemienię

DZIEŃ OJCA

DZIEŃ OJCA
Helena Krystyna Szymko

Mój tata jest pilotem –
samolot pilotuje
zabiera pasażerów
na lotniskach świata ląduje
wzbija się nim w górę
jak ptak po niebie lata
i goni każdą chmurę
mój tata kocha tę pracę
latanie sprawia mu radość
kiedy będę dorosły
też zostanę pilotem
będę się wzbijał w niebo
i gonił wszystkie chmury
a cały świat oglądał –
z lotu ptaka z góry

Leśna muzyka

Leśna muzyka
Helena Krystyna Szymko

Patrzę na naszą ziemię –
jakie piękno przyrody nam ofiarowano
wokół wiekowe drzewa i ogrom dzikiej zieleni
bezchmurne niebo kolorami się mieni
dęby stuletnie z wiekiem się obnoszą
jarzębiny czerwone o ukłony proszą
młoda jarzębina w czerwonych koralach
jak panna młoda do wzięcia, strojem się wychwala

tuż obok, krzew jaśminu szatą bieli okryty
wokół śpiewy ptactwa zapach kwiecia leśnego
tylko chwilami między koronami drzew
złocistym promieniem błyśnie niebo
brzozy wystrojone w swe spokojne szaty
jakby otulone szalem biało popielatym
wyrosły w górę, jakby chmur sięgnąć chciały
i kolorami nieba nacieszyć się miały

tu paproć rozłożysta, tam konwalia biała
dzwoni dzwoneczkami jak by kogoś wołała
wsłuchuję się w duszę lasu która mnie przenika
a las szumi cichutko, jak najcichsza muzyka
przytulam drzewo, które mi sił dodaje
oddycham przyrodą która mnie urzekła –
to piękno stworzono, właśnie dla człowieka

Łąka

Łąka
Helena Krystyna Szymko

Wiatr – delikatnie koron drzew dotyka
muskając liście dotykiem pocałunku
słońce prześwitując przez obłoki
duszną woń roztacza
przyroda tym żarem oddycha
w trawie – cichutka muzyka pasikonika
leżąc na łące jak ,,Dyzio Marzyciel,,
wpatrując się w niebo – lekki powiew wiatru czuję

cała łąka soczystą trawą pachnąca
stokrotki, kończyny, łubiny uroku jej dodają
kocham natury tę kojącą ciszę
wspomnienia z dzieciństwa
jak bumerang powracają
biegaliśmy po łące boso
dziewczęta zrywały polne kwiaty na wianki
chłopcy – dzikie jeżyny i maliny
najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa
zawsze w serce wrastają
z upływem lat – wraz z nami dojrzewają

Słowa

Słowa
Helena Krystyna Szymko

Słowa – potrafią ranić jak ostrze Makbeta
każde z nich jadem w serce wnika
przenikając duszę smutkiem i goryczą
to smutne – że są tacy ludzie
którzy zamiast zrozumieć bliźniego
wyciągnąć do niego pomocną dłoń –
źle mu życzą

Nasze dzieci

Nasze dzieci
Helena Krystyna Szymko

Nasze dzieci – kochają nas bezwarunkowo
są beztroskie, mają serduszka gorące
swoją fantazją potrafiliby skraść nawet słońce
są dumą rodziców z nadzieją na lepsze jutro
kochajmy je tak – jak one nas
starajmy się im stworzyć lepszy świat
by żadnemu z nich nie było źle
i nigdy nie było smutno

1 CZERWCA – DZIEŃ DZIECKA

Matko Rodzicielko

Matko Rodzicielko
Helena Krystyna Szymko

Ty jesteś Matko – wiecznym źródłem życia
początkiem i jego końcem
zasilasz ziemię pokoleń potomstwem
tulisz pod sercem wielki cud istnienia
maleńką kruszynę z twojej krwi i ciała
która rozkwita życiem w twoim łonie
z miłości dwojga ona powstała
Matko rodzicielko posłanko życia
ty będziesz zawsze Alfą i Omegą
miłości spełnieniem –
będziesz zadziwiać cudem narodzin
i życia odrodzeniem

Nasza Planeta

Nasza Planeta
Helena Krystyna Szymko

Nasza Planeta Ziemia –
polnymi kwiatami pachnąca
na łąkach w lasach, ogrodach
różnorodnością urzekająca
spoglądam radosnym okiem
i ducha mego tchnieniem
na wszystko co mnie otacza
cudownym z nią współistnieniem

bo jaki byłby świat bez przyrody
bez barw zapachów –
przepięknych pejzaży górzystych
wyżyn ścielonych zielenią
wód przepływających bystrych

bez ożywiającego ją słońca
ona ubarwia świat cały
dodaje radości oczom
i płucom życiowy oddech
sercu rytm doskonały
jest jedyną szansą na to
by na naszej Planecie – Ziemi
życie mogło trwać bez końca

W lustrze czasu

W lustrze czasu
Helena Krystyna Szymko

Wciąż szukam twojego odbicia –
ukrytego w lustrze czasu
głębia moich myśli
wskrzesza tamte przeżycia
tak trudno jest zapomnieć
tamtych chwil i słów płynących z serca
które – zachłannie wdzierają się
w moje objęcia

Malarz

Malarz
Helena Krystyna Szymko

Pomaluję miłością –
duszy twojej wnętrze
czułością ozdobię
twoje szczere serce
będę zdobić kwiatami
i wciąż cię zachwycać
porannym pocałunkiem
miła – zawsze cię witać
będę czuły i wierny
tylko pozwól mi na to
a jeśli tylko zechcesz –
ofiaruję ci lato

Niezapominajki

Niezapominajki
Helena Krystyna Szymko

Mówią niezabudki –
na te modre kwiatki
mały ich bukiecik
wręczony dziewczynie
w jej pamięci
nigdy nie zaginie
na zawsze pozostaną
w jej wspomnieniach żywe

stąd ta słodka nazwa
niezapominajki
to magiczne kwiatki
modre z czarnym oczkiem
które mówią skromnie
nie zapomnij o mnie
rozsiały je wróżki –
które tworzą bajki

Polne kwiaty II

Polne kwiaty II
Helena Krystyna Szymko

Polne kwiaty – najpiękniejsze dla wrażliwego oka
ich skromnością urokiem przyroda usłana
cieszy traw zieleń biel drobnych stokrotek
pośród zbóż czerwień delikatnych maków
niebieski błękit niezapominajek
chabry w złocistym dojrzewającym zbożu
wszystkie łakną słońca – ku niemu się wznoszą
pięknymi barwami w przyrodzie obnoszą

tak zanurzeni w kwiecistym raju
urzeczeni pięknem które uspakaja
życzliwością przyrody wzbogaceni
idziemy przed siebie trzymając się za ręce
ten krajobraz który nas otacza
dla marzyciela jest radością oczu
a dla poety bogactwem duszy
cały ten urok otaczającej przyrody
zawsze go wzrusza

Nie szukaj

Nie szukaj
Helena Krystyna Szymko

nie szukaj tego – co przeminęło
czas dawno skradł ci
najpiękniejsze chwile
lecz ty wciąż pragniesz
dosięgnąć pułapu nieba
że gwiazdy zwrócą ci co sercu miłe
lub choć nadzieję
zasieją na przyszłość
że znów do ciebie –
los się zaśmieje