Archiwum kategorii: Helena Szymko

Zawirowania uczuć

Zawirowania uczuć
Helena Krystyna Szymko

Miłość w nas nie przemija –
ona się z nami droczy
nieważne że nie ma cię przy mnie
w sercach nadal żar płonie
i szklą się z tęsknoty oczy
bo miłość jest nieśmiertelna
u nas rozkwitła w ciszy
żywiła się słów słodyczą
naszych serc melodią była
nawet gdy jesteś daleko
w myślach mnie swoich słyszysz
bo to co nas połączyło
to nie tylko serdeczna przyjaźń –
lecz także szalona miłość

Bądź

Bądź
Helena Krystyna Szymko

Bądź przy mnie zawsze – bądź tu i teraz
swoje serce dla mnie otwieraj
karm mnie codziennie słodyczą słowa
będziemy dzielić chlebem miłości
pić wodę życia ze srebrnej czary
już nic nie zburzy naszych wspólnych marzeń
i nie podważy – w naszą miłość wiary

Życie

Życie
Helena Krystyna Szymko

jak wielki zawiły labirynt –
tak trudno doszukać się w nim, wyjścia na prostą
za każdym zakrętem znak zapytania
od dawna już, zagubiłeś w nim bycie sobą
otwórz swe serce – pozbieraj myśli
postaraj się zbliżyć do człowieka
bo w tym labiryncie życia
zawsze jest ktoś – kto na ciebie czeka

Cisza

Cisza
Helena Krystyna Szymko

cisza – to balsam
na słowa co ranią
nic nie mów
pozostaw tę ciszę
ja duszą cię słyszę
w ciszy tyle śpiewu
z dłonią na twych ustach
chcę zapomnieć
o chwilach gniewu

Znów razem

Znów razem
Helena Krystyna Szymko

znów jesteśmy razem –
złączeni szczęściem
i troskami mijających dni
tak dobrze blisko siebie być
nocami o szczęściu swoim śnić
więc splećmy dłonie swe
niech żar płynący z naszych rąk
przeniknie w serca głąb
smutek – rozjaśni tęcza barw
melodię niech poniesie wiatr
nie trzeba wielkich słów
tam – gdzie ty i ja

Zatrzymaj te chwile

Zatrzymaj te chwile
Helena Krystyna Szymko

Gdybyś tak kiedyś – przestał ją kochać
i znalazł nową wspanialszą miłość
zatrzymaj w myślach te wszystkie chwile
które kiedyś was połączyły
niech los daruje wam choć szczerą przyjaźń
nie kalecz chwil dawniej tak drogich
a te niemiłe niech będą przestrogą
na twojej drodze do nowej miłości
pielęgnuj ją bardzo jak najtroskliwiej
bo młodość przeminie lat ci przybędzie
blask oczu zniknie za mglistą zasłoną
samotność będzie do końca cię dręczyć
jak dalej żyć – gdy już nikogo przy tobie nie będzie
tylko pustka i samotność – będzie cię męczyć

Przemijające chwile

Przemijające chwile
Helena Krystyna Szymko

Czas rzeźbi na twarzy –
znaki przemijających lat
ciało pozbawia witalności
dusza – wciąż jeszcze młoda
mimo przemijającej młodości
i choć życie utraciło
dawnej młodości smak
jego pragnienie – wciąż wzrasta

serce – nim bardziej dojrzałe
z każdą mijającą chwilą
chłonie – otaczający nas urok
który cudami przyrody porusza
życie – jest jak myśl nieokiełznana
wciąż mknie przed siebie
nie dając sercu wytchnienia
a gdy jego rytm już ustanie
ciało utuli – na wieczność ziemia

Koszalin – 17 – 08 – 2024 r.

Upływający czas

Upływający czas
Helena Krystyna Szymko

Od czasu naszej przyjaźni –
wsłuchana w bicie serca
zanurzam się w rzece minionego czasu
gdy każda chwila z tobą
była przejrzysta do głębi
wybrzmiewała dźwiękami
płynących ku sobie serc
lecz mimo poruszających przeżyć
zagubienia w sobie
nie odnaleźliśmy swej drogi
a to co nas połączyło
na zawsze – utknęło
w rzece minionego czasu

Koszalin – 15 -08 – 2024 r.

Na zawsze

Na zawsze
Helena Krystyna Szymko

Na zawsze pozostaniesz –
mego serca tajemnicą
uczuć szczerych i czystych
jak źródlana woda
może kiedyś – się stanę
obiektem twoich wspomnień
gdy przypomnisz sobie
tę magiczną miłość
i zatęsknisz za nią –
gdy pomyślisz o mnie

Galeria

Galeria
Helena Krystyna Szymko

Spotkałem ją w Galerii –
w słoneczniki van Gogha wpatrzoną
zagadnąłem słówkiem
odwzajemniła uśmiech
Sara jestem – przemówiła
krew uderzyła mi do głowy
rozmawialiśmy o sztuce
rozmowa nas zbliżyła

objąłem ją delikatnie
wyszliśmy z Galerii
w pobliżu mała knajpka
gwarem zapraszała
zamówiliśmy kawę
wytrawne czerwone wino
rozgrzewało nas bardzo
coraz bardziej zbliżało

oboje już wiedzieliśmy
czego nam było trzeba
pojechaliśmy do niej
czekałem krótką chwilę
nim się pojawiła –
moja piękna znajoma
wśród białych koronek
jak bies mnie kusiła
swoim wdziękiem i czarem
Ona już tylko moja –
ja jej BUDUAREM…

Poeci

Poeci
Helena Krystyna Szymko

Poeci – to wrażliwe duchy
kochający marzenia
chłoną całe piękno natury
jakim obdarzyła nas ziemia
słowa ubierają w metafory
fantazją myśli zaprzątają
ich wersy przelane na papier
intrygują zadziwiają
tworzą życie wierszem pisane

Morskie impresje

Morskie impresje
Helena Krystyna Szymko

Morze – ty wzbudzasz zachwyt a zarazem postrach
latem – twoje błękitem spływające wody
jesienią – szarością gęstą mgłą spowite
przyciągasz do siebie o każdej porze roku
dajesz poczucie spokoju i płucom świeży oddech
wypełniasz serce podziwem bezkresu
pomimo humorów i niebezpieczeństw
zawsze będziesz dumą polskiego narodu
kiedy spoglądam, na twoje spokojne lub wzburzone fale
zachód słońca, który obezwładnia i raduje duszę
chłonę całą sobą ten urok natury
zawsze będę wracać, na te bałtyckie wody
i ogrzaną słońcem – piaszczystą nadmorską plażę

Szukaj mnie w wierszach

Szukaj mnie w wierszach
Helena Krystyna Szymko

Kiedy samotność zacznie cię dręczyć –
a wokół siebie poczujesz pustkę
tęsknota za mną twoje serce męczyć
szukaj mnie w wierszach
tam mnie odnajdziesz
wypełnisz pustką moją miłością
ukoisz tęsknotę moją tęsknotą
tam będą zawsze wspomnienia o nas
te najpiękniejsze połączone z nami
przeplatane muzą – pięknymi wersami
tam będę twoim skrytym marzeniem
nieziszczonym uczuciem –
bliskości pragnieniem

Echo serca

Echo serca
Helena Krystyna Szymko

Zawsze tam gdzie ty –
moje myśli są szybsze od odległości
gdy jesteś blisko dusza się śmieje
twoja obecność – koi tęsknotę
wszystkie dni jaśnieją blaskiem
kiedy wypowiadasz czule moje imię
i czuję serca twojego bicie
każdego dnia mam cichą nadzieję
że to co nas łączy, sprawdzi się w życiu
a naszych uczuć – wiatr nie rozwieje

Obojętność

Obojętność
Helena Krystyna Szymko

każdy człowiek potrzebuje miłości –
żyje po to aby być kochanym
nie odczuwać pustki obojętności
obojętność bliskich zawsze bardzo rani
każdy pragnie ciepła i zrozumienia
słów otuchy że jest im potrzebny
zwłaszcza kiedy go toczy choroba
lub z kalectwem na zawsze związany

los się obszedł z nim bardzo okrutnie
zawiódł ciało i serce zranił
kiedyś – miał swoje szczęśliwe chwile
szedł przez życie z sercem na dłoni
pełen optymizmu i wiary w miłość
wtedy czuł się jeszcze kochany

gdy zaniemogło jego chore ciało
serce przestała grzać iskra miłości
życie dla niego straciło wartość
nie chciał by pochłonęło go morze litości
Boże -Ty w swej dobroci tak wielkoduszny
przebacz tym wszystkim którzy go zawiedli
obdarz miłością tych – którzy go kochali

Zasuszony kwiat

Zasuszony kwiat
Helena Krystyna Szymko

zasuszony w książce kwiat –
tęsknotą pachnący sad
gdzie teraz jest ten świat
naszej tej miłości czar
co pochłonęła nas

gdzie uczuć naszych żar
i wiśni obfity kwiat
co w serce moje wrósł
tak szybko przeminął ten czas

dawne kochanie –
pozostawiło w sercu ślad
i tylko zasuszony w książce kwiat
przypomina mi Ciebie
jest wspomnieniem –
młodzieńczych lat

To miłość

To miłość
Helena Krystyna Szymko

to miłość sprawia –
że chce nam się tańczyć śpiewać i śmiać
tak po prostu bez przyczyny
więc poprowadź mnie Miły
do magicznego ogrodu
tam – gdzie szczęście
można garściami brać
a miłość jak nektar bogów
spijać z kwiatów namiętności
jak wodę życia –
z zaczarowanego źródła
która daje siłę przetrwania
każdej miłości

W leśnym zaciszu

W leśnym zaciszu
Helena Krystyna Szymko

pieści mnie lasu dusza –
urok tajemnicy zatrzymał czas
zanurzona w letnią ciszę
w lekki powiew wiatru – idąc
zatapiam się we wspomnienia
szum drzew cichy świergot ptaków
umila po lesie błądzenie
złe wspomnienia z myśli wypiera
boskość dzikiej przyrody – nią zauroczenie
na słowa poezji przemienię

DZIEŃ OJCA

DZIEŃ OJCA
Helena Krystyna Szymko

Mój tata jest pilotem –
samolot pilotuje
zabiera pasażerów
na lotniskach świata ląduje
wzbija się nim w górę
jak ptak po niebie lata
i goni każdą chmurę
mój tata kocha tę pracę
latanie sprawia mu radość
kiedy będę dorosły
też zostanę pilotem
będę się wzbijał w niebo
i gonił wszystkie chmury
a cały świat oglądał –
z lotu ptaka z góry

Leśna muzyka

Leśna muzyka
Helena Krystyna Szymko

Patrzę na naszą ziemię –
jakie piękno przyrody nam ofiarowano
wokół wiekowe drzewa i ogrom dzikiej zieleni
bezchmurne niebo kolorami się mieni
dęby stuletnie z wiekiem się obnoszą
jarzębiny czerwone o ukłony proszą
młoda jarzębina w czerwonych koralach
jak panna młoda do wzięcia, strojem się wychwala

tuż obok, krzew jaśminu szatą bieli okryty
wokół śpiewy ptactwa zapach kwiecia leśnego
tylko chwilami między koronami drzew
złocistym promieniem błyśnie niebo
brzozy wystrojone w swe spokojne szaty
jakby otulone szalem biało popielatym
wyrosły w górę, jakby chmur sięgnąć chciały
i kolorami nieba nacieszyć się miały

tu paproć rozłożysta, tam konwalia biała
dzwoni dzwoneczkami jak by kogoś wołała
wsłuchuję się w duszę lasu która mnie przenika
a las szumi cichutko, jak najcichsza muzyka
przytulam drzewo, które mi sił dodaje
oddycham przyrodą która mnie urzekła –
to piękno stworzono, właśnie dla człowieka