Halickie

Halickie
Marek Górynowicz

z braku morza łyżka tranu
na czerwonym niebie
kilka chmur w poświacie sennego wieczoru

świeżo domalowane mewy
mijają się na skraju horyzontu
poeci przeciskają się między wersami

lipiec czy sierpień
fale w kolorze trawy odrosną jeszcze raz
zapach deszczu wybudzi zieleń

w oknach mruczą koty
iluzja samotnej plaży szarpie noc
księżyc wędruje na wpół z gębą rozpiętą

Wybór

Wybór
Maciej Jackiewicz

Wybierzmy tego, który nie jest taki zły
bo na nas nie warczy i nie szczerzy kły
chociaż po nocach wyje i ujada
na nas przecież nigdy nie napada

Tacy jak on łupami nigdy się też nie podzielą
jak nie będzie bardzo zły to go nie odstrzelą
a ileż można patrzeć na te fałszywe inne oczy
bowiem nas przecież ten faworyt nie zaskoczy

bo nie umie latać-to jego wielka wada
ale i…owadów nawet głodny nie jada

Tak mówił na łące duży motyl do motylka
potem do urny poleciały i wybrały… wilka

Na dobre i na złe

Na dobre i na złe
Marcin Olszewski

Gdy Tobie jest źle. Jestem. Ze słowem
Ciepłem. Wsparciem. Obrazami, muzyką
Wszystkim tym co może zatrzymać Cię
Na drodze smutku. By przejść na drogę nadziei

Nie jesteś sama

Gdy jestem chory. Jesteś obok. Opiekujesz się mną
Tulisz, dajesz leki. Całujesz. Podajesz len i pierożki
Z wiśniami, których smak pokazuje Twoje serce
W kuchni. W życiu. Tak jak podchodzisz do uczucia

Nie jestem sam

Bez względu na sytuację, odległość. Słońce. Niepogodę
Jesteśmy razem. Pamiętamy o sobie. W czas dobry
W czas zły. Wspieramy siebie nawzajem. Wielki dar
Lubię się o Cię troszczyć. Dziękuję Ci za troskę

Nie jesteśmy sami

Pożegnanie (elegia)

Pożegnanie (elegia)
Maciej Jackiewicz

Już sobie Przyjacielu
nie pogadamy o dziewczynach

już nigdy się nie spotkamy
na szlakach i na licznych koleinach

Już wspólny czas nam nie upłynie
na rozmowie o tym co piszą w gazetach

wspominałeś niejedną historię zabawną
nie zdążyliśmy się nawet pożegnać
tym na świecie odwróconym w złą stronę

mieszkasz teraz tak daleko
ale pewnie ci się podoba
w tej nieznanej mi jeszcze krainie
która opisywał niejeden poeta

tam już ciebie nic nie zaboli
wszystkie rany już wygojone
nie zmęczy żadna choroba

co też twój anioł zapisał
w ostatnim jeszcze zdaniu

w twoim przetartym już zeszycie
co przekazał od ciebie w posłaniu

a na te pytania też nie odpowiem
i na pewno nigdy się nie dowiem

co twoje serce tak nagle zatrzymało?
co skróciło o połowę twoje życie

czy to był zawał czy wypadek?
czy może po prostu
gorzkie życie…

jeszcze jedną wiosnę

jeszcze jedną wiosnę
Ewa Walentyna Maciejewska

zimny maj przywiał chłodną nostalgię
srebrną rosę w ogrodach fioletowych
wiatr potrząsa nabrzmiałymi kiśćmi
strąca wonność iluzji miłosnych

już nie szukasz moich ust ani dłoni
a uśmiechy wyblakły jak cienie
bez zapachniał absurdem miłości
maj podróżą w bezkresy nieznane

wiatroczułe szeptanie szeptanie
karmi zmysły deja vue kochania
zerwij proszę kwiat samotności
niech nie moknie w strugach czekania

jeszcze jeden maj podaruj
jeszcze jedną wiosnę ze snu
niech odurzy nas aromat i fiolet
na wilgotnych gałęziach bzu…

O Wierności

O Wierności
Wiesław Harchut

“Ze starego sztambucha”

Wtedy gdy się
najmniej spodziewasz.
Coś mocno, w środku
cię za kłuje.

Nagła wiadomość.
Boże drogi – jak to?
Do Ciebie to nie pasuje.

Czy było fajnie?
Zbędne słowa.
Dziś brak Wierności.
Przyznaj prawdzie.

Łatwiej od nowa
leczyć ranę
By znów, ponownie,
było ładnie.

wspomnienia wariata

wspomnienia wariata
Jarosław Pasztuła

z obojętnością w oczach przemierzam kres

schylony z perspektywy żaby dobrze widać horyzont

wpatrzony w przyszłość, szkoda gdzieś głęboko

ukrytych niezałatwionych spraw, wspomnienia

zastępują nienaprawione minuty, godziny na kilka chwil

zasypiam z tępym wbitym wzrokiem rozbiegane światło

na suficie nad drzwiami krucyfiks przypomina człowieka,

który cierpiał by umrzeć powstać zza grobu i żyć ponad czasem

życie wieczna drogą do domu do Ojca by osądził

Ziemię, na której człowiek stracił głowę
by więcej niczego nie pragnął prócz uśmiechu

Nie chcemy więcej wojny!

Nie chcemy więcej wojny!
Ewa Walentyna Maciejewska

gdzieś w białych żaglach chmur
otuchy szans ostatnich
dryfują ludzkie myśli
niepewne, nieustannie

pomocy i nadziei
wypatrujemy co dnia
moralność świata błądzi
empatia sięga dna

powstrzymać złe rozkazy!
co burzą niszczą palą
unicestwiają życie
mordują zabijają

nie chcemy więcej wojny!
nie chcemy żadnej wojny!
niech w perspektywie życia
nastanie czas spokojny

niech radość znaczy radość
uśmiech – podanie dłoni
zacznijmy więc od siebie
pacyfistycznej broni

codziennie w małych sprawach
zauważ dobro, piękno
zmilitaryzujmy serce
z miłości niechby pękło…

Ostatni taki zachwyt

Ostatni taki zachwyt
Bronisława Góralczyk

Zachwyciłam się motylkiem,
co na oknie siadł na chwilkę,
i nadzieją wzrok napoił,
kiedy człek co dnia się boi,
że już świata nie zobaczy,
gdy o kres swych dni zahaczył…

Mały motyl-cudotwórca,
starszej pani wzrok rozkurcza,
i urodą znów czaruje,
gdy skrzydełka prezentuje,
jak tancerka gdzieś na scenie
w Nowym Jorku czy Adenie…

Zostań ze mną, mój skrzydlaty,
jak onegdaj, jak przed laty…
kiedym w głos jak brzdąc się śmiała,
gdym za twoim przodkiem gnała
i po błoniach, i po łąkach
z dźwięcznym wtórem nut skowronka.

Gliwice 16.05.2022 r.

żółta łódź

żółta łódź
Jarosław Pasztuła

odpłynęła łódź z odrobiną szczęścia

zdradzony przez słowa
idę gdzie nie ma snów

tylko teraz moje pragnienia
patrzyłaś w oczy we łzach
i co z tego

kobiece serce zapomina szybko
nie wiem sam

gdy dopłyniesz rzuć na fale list w butelce
by nie pękło z żalu serce

O Wierze

O Wierze
Wiesław Harchut

” Ze starego sztambucha”

Szybko życie mija.
Mija i przepada.
Dlaczego w mym życiu
nic się nie układa?

Wszystko, co jest dobre
gdzieś obok przechodzi
Tak, czasami trudno
z losem się pogodzić.

Po tych-których kocham,
coś tam w środku kłuje.
Jednak nadal — WIERZĘ
że BÓG się zlituje.

Spojrzy na mnie z góry
dobry i łaskawy
Wtedy w moim życiu
wszystko się naprawi.

Przyjdzie do mnie miłość.
Szczęście za nią wejdzie.
I będziemy razem.
Od tej pory — Wszędzie.

(1999) rok

Taniec

Taniec
Marcin Olszewski

Jeszcze nie pora na sen. Ręce na bijących sercach
Rytm uczucia w ciałach blisko siebie. W ciszy
Przerywanej trzaskiem drewna w kominku
Akordy dogrywa zegar, którego wskazówki

Jak nasze palce. Biegną wciąż wciąż dalej

Muskając się delikatnie nawzajem

Czuję ciepło Twoich rąk na swojej szyi
Ciepło Twojej twarzy, przylgniętego ciała
Otulam Cię, prowadząc w krokach. Z muzyką
W naszych zwariowanych głowach. Tylko tam

Od spokojnego walca, do samby, rumby, cha-chy
Prowadzę Cię w objęciach, serca biją coraz mocniej
Nogi zmieniają kroki, w przód, dwa w bok, do tyłu
Opadamy lekko na łóżko. To nie koniec

Taniec ciał, ludzkich marzeń. Z wzajemnością
Oddaną sobie. Gorąc pocałunków na szyjach
Lekkie przygryzienie uszu, spojrzenie. Jesteśmy

Razem. Zmęczeni, ale szczęśliwi. W tańcu ciał i serc

HAIKU do tematycznych zdjęć


AUTORZY
Kazia Gatys. Kalety
Laurencja Wons. Kalety
Grażyna Kłosek. Kalety
Ewa Walentyna Maciejewska. Kępno
Weronika Wielgus. Kalety
Agata Kostka. Kalety
Janusz Strugała. Chodzież

Wiersze jak pajęczyny 2025

Wiersze jak pajęczyny 2025
Maciej Jackiewicz

Często pisanie wierszy mi przypomina
mozolną pracę pająka gdy pajęczyna
wreszcie w finale jest upleciona gotowa

to ktoś zniszczy ją zmiotką bez słowa
podziękowania choćby za pajęcze ruchy
a przecież w pajęczynę wpadłyby muchy

albo inne szkodniki – obrzydliwe robale
nikogo to nie obchodzi często już wcale

kiedy na koniec przegonisz także pająka
bo jak pasikonik niczego nie zabrzdąka
i nie zagra etiudy świerszcz za kominem

napisz o tym wiersz i okryj strofy muślinem
i Muzy ucałuj bo piękne to dziewczyny
wspomnij o pająku co plecie swe pajęczyny

dworZec

dworZec
Marek Górynowicz

Warszawa Zachodnia
zbudzony Ecolines
odrywa światła
od rzeczywistości
podróż to pragnienie
plecak i mapa
z oknem
niebo
otwiera wiosnę
pierwszym kluczem
żurawi

O Miłości

O Miłości
Wiesław Harchut

“Ze starego sztambucha”

Kocham Ciebie
jak ptak niebo
jak wiatr pola
ziemia deszcz.

Nikt tak kochał Cię
nie będzie.
I Ty o tym
dobrze wiesz.

Ja dla Ciebie
wszystko zrobię.
Czy dobre to będzie?
Czy nie ?

Tylko kochaj mnie
choć troszkę.
Tak jak ja-
Kocham Cię.

Wiosna (brachykolon)

Wiosna (brachykolon)
Bronisława Góralczyk

To czas, gdy ty masz chęć na bzy,
a ja na czas wśród pól i łąk,
by biec co sił, choć deszcz wciąż mży,
a tuż o włos gna za mną bąk.

To czas, gdy sen co noc się śni,
a maj ma swój i wdzięk i czar,
gdy ty mi dasz kwiat bzu w te dni,
a ja ci znów dam ust mych żar…

Niech świat to wie, boś chwalb jest wart,
żeś jest wciąż mój i w noc i w dzień,
a to nie wic i to nie żart –
tyś jest jak rzep i jak mój cień.

Sens słów tych dni, to ty i maj,
a chęć na bzy i ja mam też,
więc ze mną bądź i bez mi daj,
niech dla dwóch serc gra rock i dżez.

Gliwice 20.04.2023 r.

Wiersze

Wiersze
Wiesław Harchut

“Ze starego sztambucha”

Łączę słowo ze słowem.
Jakoś je tak składam.
I tak ot, z niczego,
wiersz o czymś poskładam.

Raz wiersz O Miłości.
O Wierze, O Wierności.
To znowu O Żalu.
O smutku i O Radości.

O Szczęściu i O Nieszczęściu.
Ważnej, błahej sprawie.
A niekiedy nawet,
by służył zabawie.

Me wiersze – czytajcie.
Bo piszę bezstronnie.
Nie świadczą, o niczym.
Świat czczą i mówią
też o mnie.

1988 (Piwniczna Zdrój)

Majowa noc

Majowa noc
Bronisława Góralczyk

Niebo nad mą głową
granatem i czernią się mieni,
księżyc – kolorową
przeplata je wiązką promieni…

a gwiazdy na niebie
wróżbami Zodiaku znów kuszą
i ślą je do ciebie,
lecz ciebie już wróżbą nie wzruszą…

O Raku, Bliźniętach
czy Wadze z Niedźwiadkiem i Strzelcem
ty dziś nie pamiętasz,
bo dzisiaj z kamienia masz serce…

a kiedyś, mój chłopcze,
niejeden horoskop czytałeś
i gwiazdy nieobce
ci były, kiedy mnie kochałeś…

Więc przypomnij sobie
choć jedną majową noc naszą,
a ja też to zrobię –
nim światła na niebie pogaszą…

Gliwice 17.05.2007 r.

Uśmiech

Uśmiech
Wiesław Harchut

Dobra rada

Uśmiech nic nie kosztuje.
Za uśmiech, uśmiech otrzymasz.
Więc śmiej się, co dzień wesoło.
Ducha w zdrowiu utrzymasz.

Przeróżne te uśmiechy.
Takie smutne, proszące.
Są szczere i fałszywe.
Złośliwe, też kuszące.

Tysiące jest uśmiechów,
codziennie, na ulicy.
Z nich wszystkich,
tylko jeden-życzliwy uśmiech się liczy.

Życzliwy uśmiech,
dla kogoś, jest jak
ta dłoń pomocna.
Za jego sprawą, z
ludźmi, więź jakby
bardziej mocna.

Więc śmiejmy się, codziennie.
Nawet samymi oczami.
Bo uśmiech, szczery, życzliwy,
zawsze powinien być z nami.
Luty 2024