Archiwum kategorii: Jolanta Bannach

Złość

Złość
Jolanta Bannach

Złość się śmieje złowrogo
Rozrywa mnie na strzępy
Bawi się mną
Otumania
Złe słowa wychodzą z ukrycia
Nie chcę mówić a mówię
Nie chcę krzyczeć a krzyczę
To walka wnętrza
Cisza rozumu

Spotkanie

Spotkanie
Jolanta Bannach

Ty i ja
Cisza
Spokój co unosi ponad

Prawda o istnieniu rodzi krzyk
Proszę o więcej

Jestem sama wtulona w głębie poznania
Odczytuje Twoje zamysły
Pragnę ramion w które się wtulę

Mówię co lubię
Co kocham
Co w sercu szaleje
Co rozpacz psuje
A w co rzucam kamieniem

Szukam
I znajduję Ciebie mój Boże

Rozstanie

Rozstanie
Jolanta Bannach

Tak dużo wymodliłaś Mamo
Twoja uroda jest we mnie
Wraz z sercem i dłońmi

Mało opowiadałaś o sobie
Wojna zamknęła Twoje usta
Czuję Twoją obecność
Pamięcią Twojej choroby
Przezroczystej skóry
W którą bałam się wbić igłę

Pojednana z bólem uśmiechałaś się
W krzyżu Jezusa był znak Twojego cierpienia
Dziękuje Ci Mamo za bezmiar miłości

Tęskniąc tulę Cię w ramionach
Naszego przyszłego spotkania
Siądziemy w ogrodzie
I będziemy rozmawiały bez końca
Przyjmiemy uśmiech Boga