Archiwum kategorii: Piotr Bednarski

Krzyk



KRZYK
Piotr Bednarski

Odwołaj drzewo poznania
Odwołaj

Pozwól zerwać owoc
Z drzewa życia
Wszechmocny – plastrze
Wypełniony miłosierdziem łaską

Odwołaj szatana nowotwory i wojny
Szminki reklamy kliki

Mario – śpiewaj
Katarzyno lamentuj

A jeśli życia wiecznego nie ma
Szczęśliwych wciągaj nas
W swoją nicość

Tylko zakochanych
Przemieniaj w czarnoziem

I nie powołuj już proroków
Osobiście przyjdź
I w mgnieniu oka
Przemień w raj te piekła

Katarzyno – śpiewaj
Mario – lamentuj

Dziewczyna



Dziewczyna
Piotr Bednarski

Coraz szybciej gaśnie świt
w oczach abstrakcyjny świat

Po istnieniu
Dziki cierń się wspina

myślę o dziewczynie
ma długą szyję
i usta nie do ominięcia

nikt mi je nie odbierze
nawet ostatni puls serca

Ten wiersz jest pióra mojego Przyjaciela Piotra Bednarskiego, nestora kołobrzeskich poetów. Zamieszczam go za jego zgodą.

Filozoficznie

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, KołobrzegFilozoficznie
Piotr Bednarski

porzuciliśmy Boga wierząc że nasze
szczęście jaskrawsze się stanie
pogłębi się wolność
wszelkie kraty znikną
na opak wyszło
szamocąc się zagubiliśmy serce
w zgiełku i wrzasku

przywykliśmy żyć bez Boga
nadzieję złożyliśmy
ziarnko do ziarnka
a tu nagle przywołuje ziemia
trwożliwa myśl się otwiera
co zostanie gdy robaki
spełnią powinność?

nauka mówi:
wszechświat jest bez początku i końca
dodaj: energia nie ginie
prawo stanowi
każdemu co jego

* * *

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, Kołobrzeg* * *
Piotr Bednarski

niewinny i szczęśliwy
jadł pił i tańczył
może nie umierał
a jeśli tak
to o tym nie wiedział

którejś nocy przyśnił mu się Bóg
rankiem uśmiechnął się do róży
o zmierzchu obudził czerwoną gwiazdę
w oczach upolowanej sarny dostrzegł łzy

przerażony zaczął szukać ziół
minerałów i zaklęć
wędrował rozmyślał tworzył
wynalazł łuk zbudował miasto
bombę atomową i kosmiczny statek

w międzyczasie wymyślił normę
i stwierdził że umysł mieści się w niej
a on sam jest doskonały niczym idea
zgasły wina i grzech
sumienie śpi jak noworodek
porusza go już tylko własna śmierć
i świadomość tego
że kamieniom też może
przyśnić się Bóg

* * *

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, Kołobrzeg* * *
Piotr Bednarski

och jaki byłem wielki
kiedy byłem mały
Bóg miał we mnie udział
matka i anioł stróż
czekały egzotyczne ptaki
i gwiezdne galaktyki

w wieku średnim
przeraziła nieskonczoność
nie otworzył się kamień
milczała woda
głód serca stał się jeszcze dotkliwszy
mój ewolucyjny przodek
który nieustannie jest ze mną
często zagryzał wargi
i z tęsknotą zerkał w czwartorzęd

pozostały tylko żółwie zmarszczki
nie czuję żalu
był brud ale było też pytanie o arche
jest miłość
i wszechogarnijące

* * *

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, Kołobrzeg* * *
Piotr Bednarski

kiedy chciał wyjść przynosiła drzwi
kiedy wracała biły dzwony

a tu nagle i nie nagle
księżyc z okna znikł
a po stole
zaczęły biegać myszy

niby nic się nie wydarzyło
wszystko po staremu
rozum na swoim miejscu
język przy ustach

a jednak przeminęło coś
coś zostało powiedziane
odebrane

coś rozkwitło
i umrzeć zdążyło

* * *

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, Kołobrzeg* * *
Piotr Bednarski

w czym nikniesz
czy w innych wymiarach też
jesteś moim smakiem i wyrazem
jak wołaniem są tu dwa ciała
złączone w uścisku

modlitwo
ulatniająca się z oddechem
kto wzbudza piękno niosące
niepokój brzemiennych kobiet

* * *

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, KołobrzegPiotr Bednarski

* * *

nigdy w całości
nigdy twój jak komunia
lecz otwarty na niemożliwość
wyskrzydlony niczym albatros

mgły oddaliłem
zwątpienia wyciszyłem
lecz nadal dręczą paradoksy Zenona

nawet w miłości nie dotknie nas cud
nie zamienimy się miejscami
nie moje niebo będzie pił twój kwiat
serce też podlega grawitacji

lecz nie inaczej
ty i ja – wiosna i siew
bezwstyd oraz świętość
dwie krople rosy na pajęczynie

* * *

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, KołobrzegPiotr Bednarski

* * *

U kresu, w tej chwili
KTOŚ wielki stoi przed nami.
Patrzy.
Spogląda, świdruje wzrokiem na wylot;
liczy, waży.

Ale nie ON nas zabierze.
Wbrew naszym prośbom się stanie,
wbrew wierze.
Nie przyjdzie Anioł ani Mefisto.
Jalia bezradnie rozłoży ręce –
miłość troszczy się o wodę dla kwiatów.

W jajniku matki, plemniku ojca
KTOŚ stoi przed nami.
W tym wierszu, popiele,
nie śmierć – KTOŚ.

Prośba

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, KołobrzegProśba
Piotr Bednarski

Stoję przed Twoim ołtarzem
I stawiam w ofierze kunsztowne metafory
Proszę – wpisz Nagość Natury
W przerażające i słone dzikie i lśniące

Uczyń to niebawem
Śmierć już sercem się bawi

Powrót z rejsu

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, KołobrzegPowrót z rejsu
Piotr Bednarski

Zastał obcość i chłód

Dokąd pójdę gdzie siebie zaprowadzę
Znam tylko księdza który mnie dzisiaj spowiadał

Nie jest to najlepsze wyjście
Ale on ci powie wszystko – ciemne i jasne
Także to że żyje tylko dla ciebie
Że chce umrzeć przy tobie

Matka w obozie

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, KołobrzegMatka w obozie
Piotr Bednarski

Samotność
Przychodzili z pagonami
Przysięgali
Gryźli jej szyję

Gdzie mąż gdzie dziecko?

Włazili w kieliszki i zasypiali
Kolczaste druty
Szkielety
Wrony

Nikt mi nie zabroni

Nikt mi nie zabroni
Piotr Bednarski

Piotr Bednarski, poezja, wiersze, kołobrzeski, KołobrzegIdę do niej
Nikt mi tego nie zabroni
Inna mnie nie zwabi

Z jej smakiem
Coś wślizguje się we mnie
Może syrop klonowy
Może biel brzeźniaku

Idę do niej
Niesie mnie pragnienie
dłoń to sonata
Usta – razowy chleb

I nikt mi tej samej ścieżki nie wyrwie spod stóp
Biała czapla wie gdzie na rzece bród