Archiwum kategorii: Wiesława Kądziołka

Filozoficzne wariacje

Filozoficzne wariacje
Wiesława Kądziołka

Czy wszystko już było
i na Ziemi się zdarzyło?
Czy niepowtarzalnym
coś jeszcze być może?

Różnorodność doświadczeń,
okrytych tajemnicą zdarzeń.
Czy coś nas jeszcze zaskoczy?
w ludzkim spektrum marzeń?

Historia lubi się powtarzać
człowiek jej przesłanie gubi.
Zdarzenia w innej odsłonie,
los właśnie takie często lubi.

A może raz użyty algorytm
nie ulega już modyfikacji.
Jak to naprawdę działa?
Snuję myśli przy kolacji.

Po niej umysł odpoczywa,
uśmiecham się do siebie,
bo w głowie myśl lekka
znienacka się pojawiła.

Dziwny jest ten nasz Świat,
dla wielu wprost nie pojęty.
Posiada wiele brzydkich wad,
a jednocześnie jest taki piękny.

Ocean niepewności

Ocean niepewności
Wiesława Kądziołka

W oceanie niepewności zanurzam myśli,
każdy posiada nieco inną wizję świata.
Czy jego prawdziwy obraz sam się nakreśli?
czy bez eureki miną znów kolejne lata.

Szara codzienność nas czasami zaskakuje,
nieprzewidywalnością nawet prostych zdarzeń.
Aura tajemnicy życia nas wciąż nurtuje,
mimo enigmatycznego odbioru wrażeń.

W gęstwinie wiedzy już i tak przeogromnej,
w meandrach teorii pewność zagrożona.
Trzymamy się mocno wybranej myśli mądrej,
po czasie traci znaczenie, również i ona.

Stopniowo pojawiają się nowsze odkrycia,
głoszone wcześniej prawdy nagle żyć przestają.
Rośnie w nas świadomość złożoności życia,
a odkrywcze tezy pewności nam nie dają.

Nurtuje nas ogrom pytań bez odpowiedzi.
Cel istnienia pozostaje wciąż tajemnicą.
Ziemska prawda w algorytmie Stwórcy siedzi,
w prawach wszechświata zarzuconą kotwicą.

Dobrem największym jest drugi człowiek

Dobrem największym jest drugi człowiek
Wiesława Kądziołka

Nie traktujmy życia jako brzemię!
Mamy moc ducha, by wysoko latać.
Pomóc sobie w rozwoju wzajemnie
i w serdecznej przyjaźni się bratać.

Ziemskie anioły nam pomagają,
spełnić najskrytsze nasze marzenia.
Nie wiedzą nawet, że misję mają,
pomagać nam w drodze do spełnienia.

Mamy jedno skrzydło do tworzenia,
a drugie Przewodnik nasz posiada.
Uczy jak spełniać mamy pragnienia,
jak zmienić swój los nam podpowiada.

Lecieć odważnie po doświadczenia.
Na nową wiedzę umysł otworzyć.
Zmienić nawet ścieżkę przeznaczenia,
by zamysł kreacji nas nie trwożył.

Pozwólmy rosnąć tej świadomości,
uczmy się kochać bezwarunkowo.
Niech nowa energia w nas zagości,
stwarzając nasz mały świat na nowo.

Poznajmy moc prawdziwej przyjaźni.
Ona bezpieczeństwem nas obdarza.
Jest też trwalszą odmianą miłości,
choć nie prowadzi nas do ołtarza.

Dobrem największym jest drugi człowiek,
pozwala sięgnąć duszy płomienia.
Łezki wzruszenia płyną z pod powiek,
na relacji tej wspólne wspomnienia.

Dzięki niej zbliżamy się do Boga,
z wdzięczności serca za przyjaciela.
Zniknęła teraz już z serca trwoga,
gdyż cudownie taki dar odmienia.

List Stwórcy

List Stwórcy
Wiesława Kądziołka

Wolnością i miłością was obdarowałem.
Uczyłem jak się nimi macie rozkoszować.
Bez stawiania ograniczeń was pokochałem,
lecz wy otwarte drzwi próbujecie forsować.

Miast prawdziwej miłości cenicie ołtarze.
Złóżcie na nich hipokryzję i zakłamanie.
Pragnę widzieć wasze dobre i szczere twarze,
które nienawiść zamieniły w miłowanie.

Zdejmijcie wreszcie kajdany waszych nawyków.
Wsłuchajcie się uważnie teraz w swoją duszę.
Porzucicie wtedy fałszywą drogę mitów,
a ja nową drogą chętnie z wami wyruszę.

Waszą nową świadomość będę mocno wspierał,
nieznane rewiry poznania wam otworzę.
Bardzo ciekawe tematy będę wybierał,
a poznając prawdę westchniecie, o mój Boże!

Wiedzcie, że kocham miłością bezwarunkową.
Stałem się cząstką was odrzucając koronę.
Poznawajcie prawdę o mnie z otwartą głową
i wiarą, że życie wieczne macie zapewnione!

Czasem jesteś

Czasem jesteś
Wiesława Kądziołka

Czasem jesteś

Jesteś zachwytem patrzącym
na piękno zachodzącego słońca.
Błyskiem w oczach pochłaniających
w zadumie tę cudowną chwilę.
Myślą pędzącą w czasoprzestrzeni,
której śmierć ciała nie zatrzyma.

Jesteś jakże trudną do zdefiniowania
niepowtarzalnością istnienia,
podążającą wybraną ścieżką,
w ramach przeznaczenia.
Czasem spotykasz się z sobą,
odbijając się w lustrach braci.
Wybierając już z głową,
metamorfozę postaci.

Byłeś nagim w białej przestrzeni,
wyruszając w odkrywczą podróż.
Pochłaniając wiedzę doświadczałeś,
medytowałeś czekając na przebudzenie.
Podczas trudnej ziemskiej wędrówki,
próbowałeś rozszyfrować tajemnice życia.
Z czasem uświadomiłeś sobie,
że przecież jesteś największą z nich,
do odkrycia!

Nowe oblicze Lata

Nowe oblicze Lata
Wiesława Kądziołka

Słoneczne letnie promienie
ociepliły wirusowe ograniczenia.
Urosła nam różowa nadzieja i wiara,
że Nowa Świadomość usunie skrzywienia.

Pobudzając do działania sumienia,
nieetyczność wyciągnie z cienia.
Byśmy bezpiecznie cieszyli się latem,
żyli z bliskimi, jak dobry brat z bratem.

Podziw budzi arcydzieło lata- Róża,
jej zmysłowy aromat czasem odurza.
Świat już nie jest taki szary ani ponury,
rozkoszujemy się teraz darami natury.

Bez trwogi przytulamy przyjaciół,
powoli obalając podziału mury.
Stopniowo Nowy Świat powstaje,
czy nastąpi też rozkwit kultury?

Bez lęku odwiedzamy inne kraje,
cieszy nas wakacyjna swoboda.
Powoli do lamusa odchodzi,
ta nieznośna covidowa moda.

Lato odziane w niezwykłą siłę,
lecz bez użycia zbrojnego oręża,
serca zastygłe na miłość otwiera,
wpływając na niejednego męża.

Po pandemii Ziemia się pozbiera,
wrócą do nas znów radosne chwile.
Normalność już prawie zwycięża,
a strach ??? – wreszcie umiera!!!

Jesteś

Jesteś
Wiesława Kądziołka

Jesteś w cudownym zachodzie słońca,
w niebiańskim zapachu fiołków i róż.
W majestatycznym pięknie naszych gór
i płynących wolno po niebie chmur.
Jesteś też w każdym naszym marzeniu,
w pełnym pomocy życzliwym geście.
Także w zakochanym ludzkim spojrzeniu
i w spokojnych spacerach po lesie.
Jesteś w sercach tych, którzy kochają,
w bardzo niewinnym uśmiechu dziecka.
W zachwycie wschodzącego nam słońca.
Mogę już tak wymieniać bez końca,
gdzie już byłeś, jesteś i znów będziesz,
bo przecież Twoja Boska Stwórcza moc,
obecna z nami zawsze i wszędzie.

Życiowa bajka

Życiowa bajka
Wiesława Kądziołka

Bajarką dzisiaj zostałam, więc bajkę opowiem.
Zdziwicie się mili, kto mieszka w mojej głowie.
Taki mały krasnalek, o wielkich marzeniach,
poszukujący wytrwale, klucza do spełnienia.

Ono sobie poszło, drogami przeznaczenia,
on zaś polną ścieżką, jest to już bez znaczenia.
Pytacie mnie i słusznie, gdzie morał tej bajki?
powinniście go usłyszeć! Od zdolnej bajarki.

Mały krasnal bał się, nawet swojego cienia,
z tego strachu niewiele, miał do powiedzenia.
Morał mimo wszystko, nasunął mi się taki,
musicie w siebie wierzyć! kochane dzieciaki.

Spektrum kobiet

Spektrum kobiet
Wiesława Kądziołka

Kobieta może być grzeszną jak i też świętą,
miłością tak głęboką, że aż niepojętą.
Może być dobrą, jak i mieć serce z kamienia.
Tolerancyjną lub też z brakiem zrozumienia.

Może być aniołem mającym kontakt z Bogiem,
lub mieć naturę diabła, być jak z piekła rodem.
Milutką w pożyciu lub pełną toksyczności,
samotnikiem lub lubiącą zapraszać gości.

Bardzo zmysłową albo pełną oziębłości.
Poważną czasem zdolną do skrajnej podłości.
Pełną poświęcenia rzadko egocentryczną.
Uduchowioną lub też materialistyczną.

Lękliwą lub idącą z zapałem odwagi,
potrafiącą głośno krzyknąć, że król jest nagi!
Z poczuciem wolności lub w życiu zbyt uległą.
Bardzo uczciwą ale też czasami przebiegłą.

Może być wrażliwą lub też twardą jak skała.
Kochającą lub taką, co serca łamała.
Cichutką lub głośną, zdarza się krzykliwą!
Wybaczającą, jak też czasami i mściwą.

Bywa idealistyczna albo przyziemna.
Wykształcona, oczytana, czasem i ciemna.
Kocha radość albo lubi rozsiewać smutki,
zależy jakie w sercu prym wiodą pobudki.

Bywa atrakcyjną lecz także powierzchowną.
Milczącą, zdarza się, że i bardzo rozmowną.
Może być łyżką dziegciu lub plasterkiem miodu,
zależy też z jakiego wywodzi się rodu.

Jeśli mam wybierać jaką jestem kobietką,
nie zrobię tego, bo nie chcę zostać kokietką.
Zostanę więc tajemniczą, nieodgadnioną.
Zdradzę, że jestem z poczuciem humoru żoną.

Wirujące refleksje

Wirujące refleksje
Wiesława Kądziołka

W wieczornych rozmyślaniach o Tobie,
wirujemy tak szaleńczo w rytmie walca.
Wpatrzona w Ciebie nie myślę o sobie,
nic się już nie liczy, oprócz tego tańca.

Zwiewnym urokiem kroków zachwyceni,
wnikliwie w swoje oczy sobie patrzymy.
W mocnych odczuciach teraz pogrążeni,
aby stopić się w jedno oboje pragniemy.

W tanecznej chwili głębokiego natchnienia,
w miłosnych objęciach nastrojowego walca.
Czekamy spełnienia świadomego pragnienia,
aby odczuć głębszy sens, tego właśnie tańca.

Tańcząc wędrujemy przez dane nam tu życie,
każdy w takt innej melodii, dąży do spełnienia.
Dlaczego Stwórca zdecydował się na ukrycie
najważniejszego, celu ziemskiego istnienia?

Zatańczmy razem

Zatańczmy razem
Wiesława Kądziołka

Życie to taniec, więc siebie zatańczę,
znów mi ubędzie lat.
Wezmę do ust słodką pomarańczę,
tak będzie teraz smakował mój świat.
Zapraszam ciebie do mego tańca,
niech nam miłośnie zapachnie majem.
Potem zatańczmy siebie nawzajem,
tworząc prawdziwych luster obrazy.
Maski spadają, złudzenia pękają,
niepotrzebne nam już fałszywki,
bez najmniejszej skazy.
Przyjaźnią mocną potem złączeni,
nareszcie możemy być sobą.
Razem siebie wspierając zmierzamy,
bardzo trudną już o sobie,
prawdy drogą.

Tęsknota za bliskością

Tęsknota za bliskością
Wiesława Kądziołka

Zagubieni w oceanie życia tajemnic.
Zanurzeni w bezmiarze myśli i uczuć.
Żeglujemy samotnie wśród życia nawałnic,
pragnąc namiastkę szczęścia w sercu poczuć.

Kiedy nasz wzrok dostrzega innego żeglarza,
łudzimy się, że to nie jest fatamorgana.
Lecz obraz zanika, potem znów się powtarza,
samotna dusza bardzo pragnie być kochana.

Łączymy się z absolutem z samotności.
Już to wiemy, że wszyscy jesteśmy jednością.
Jednak odczuwamy brak szczęścia i bliskości,
oddzieleni od Stwórcy, który jest Miłością!

W odczuciach chwili

W odczuciach chwili
Wiesława Kądziołka

Czuję, że jesteś teraz kochany blisko,
obejmujesz mnie swymi myślami,
które stają się po krótkiej chwili
czułymi rozkosznymi pocałunkami.
Twoje uczucia pełne tęsknoty
teraz płyną do mnie falami,
stając się pięknymi w myśli obrazami.
Słyszę szept twojej duszy,
która w przypływie tęsknoty
wypowiada z czułością moje imię.
W ustach twych namiętnych brzmi ono,
jak najcudowniejsza miłosna melodia.
Melodia tak słodka,
że pragnę jej słuchać do dni swoich końca.
Lecz teraz w wyobraźni ukochany
zabierz mnie z sobą w podróż,
w upragnioną podróż,
wprost do krainy
twojego serca.

Kapryśna wena

Kapryśna wena
Wiesława Kądziołka

Przychodzi do mnie czasem z samego rana,
moja twórcza wena z pragnień ducha utkana.
Jej słowa w sercu noszę i w duszy mieszczę,
przelewając na papier czasem je dopieszczę.

Lecz niestety nie będę czarodziejką słowa,
gdyż nie modna jest mojej duszy wymowa.
Czarować słowem bowiem tak nie potrafię,
by utworzyć wersami piękną fotografię.

Moja twórcza wena czasem zbyt towarzyska,
lubi odwiedzać innych i humorem tryska.
Bywa ciekawska, więc nie chce ze mną zostać,
podgląda poetów, jak tworzą nową postać.

Jak już jest dość zmęczona, to do mnie powraca,
czasem pyta przewrotnie, “jak Ci idzie praca.”?
Brakiem mej reakcji wcale się nie przejmuje,
i do duszy, nowe wersy wiersza dyktuje.

Dla kogo piszę?

Wiesława Kądziołka

Dla serc wrażliwych swoje wiersze piszę,
być może trafiam nimi w obecną niszę.
Refleksjami i swoimi przeczuciami,
pragnę się dzielić z bratnimi duszami.
Myślę, że nas wrażliwych porusza,
kiedy pojawia się prawdy mowa.
Gdy pisze, co podpowiada dusza,
nie to, co pomyśli wówczas głowa.
Piszę więc z głębi serca i duszy,
niech szczera treść serca poruszy.
Skłoni do refleksji nad kreacją przyszłości,
by w niej nie zabrakło tej mądrej miłości.
To jest dla nas wszystkich temat rzeka.
Lecz to, nie przekracza naszych możliwości,
by światu pokazywać ludzką twarz człowieka.