Zimowy poranek
Helena Szymko
Zimowy poranek śnieżynkami sypie –
ziemia bielą jakby malowana
nie uchyla nawet rąbka tajemnicy
co pod śniegiem skrywa – tak swą bielą czysta
nie ma krzewu drzewa gdzie by śnieg nie leżał
nie uwidzisz nawet lisa ani jeża
większość leśnych zwierząt do swych nor się już skryło
słońce dawno zasnęło w swej złotej kolebce
ono też nie znosi jej śnieżnych zamieci
gdy się uspokoi może znów zaświeci
by ukazać urok srebrzącego się śniegu
który nam zesłała zimowa władczyni
swoim panowaniem – świat zawojowała