Archiwum kategorii: Helena Szymko

Żórawie

Żórawie
Helena Krystyna Szymko

Powitałeś mnie – ciepło
z radosnym błyskiem w oku
jest w tobie tyle młodzieńczego uroku
siedzimy zapatrzeni w oceanu dal
jak magicznie woda się mieni
a żurawi sznur – przecina
w samotności niebo bez chmur
zasłuchani w wody szum
przytuleni – spoglądamy
na odległe strome ściany skał

Hipnoza

Hipnoza
Helena Krystyna Szymko

Jak lunatyczka –
błądzę w świecie hipnozy
jej siła przesuwa umysłu obrazy
twój dawno zaniknął
z zapachem kwiatów nocy
tylko księżyc mami magiczną mocą
w mojej podświadomości

Płomień świecy

Płomień świecy
Helena Krystyna Szymko

Snuł się po ścianie cieniem –
poczułam ciepły dotyk
tulącego się do mnie cienia
stopniowo się rozpływał
i pozostał tylko na ścianie –
ślad tańczącego płomienia

Jak Cię nie kochać

Jak Cię nie kochać
Helena Krystyna Szymko

Powiedz – jak cię nie kochać
skoro serce samo ku tobie się skłania
ciało spragnione twego dotyku
aż ciśnie się do kochania
nawet chwilowe twe pojawienie
wprawia je w słodkie drżenie

co dzień co noc – maluję
w myślach związane z tobą
najskrytsze fantazjowanie
słowa przesyłane z czułością
dają duszy ukojenie
serce nie pyta o zgodę

samo wie co dla nas najlepsze
nocami tuli do siebie
spragnione dotyku dłonie
na zachłanność pocałunków
daje ci przyzwolenie
a każde pojawienie –
wita z radością i miłością

11 LISTOPADA – NARODOWE SWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI

11 LISTOPADA – NARODOWE SWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI
Helena Krystyna Szymko

Tęsknotą jesteś Ojczyzno –
choć tak daleka wciąż sercu bliska
wspomnieniem do ciebie wędruję
do tych łąk zielonych trawą pachnących
drzew owocowych – kwieciem zdobiących
stron rodzinnych które miłuję
i polskiego nad głową, bezpiecznego nieba
tyś daleko za morzem –

gdzie najpiękniejsze polskie kwiaty
stokrotki i maki łubiny bławaty
na ziemi ojczystej wyrosły
urokiem swoim witały mnie każdej wiosny
ta ziemia piękna i żyzna
na zawsze pozostanie mi bliska
bo to jest Niepodległa Polska
jej godłem Orzeł biały
na barwach biało czerwonych –
to jest moja Ojczyzna

Cóż silniejszego

Cóż silniejszego
Helena Krystyna Szymko

Cóż silniejszego –
może być nad miłość
gdy chwyta serce
w objęcia ze stali
my przy tej mocy
tak bezwolni i mali

poddając się sile
uczuciu kochania
co pragnieniami
świat cały przysłania

szaloną namiętnością
spala umysł i ciało
bez opamiętania
jak spragniony wędrowiec
w stadium bezsilności
spragniony kropli wody
tak łez słona rzeka
pochłania swym nurtem –
tonącego z miłości

Miłość jak słońce

Miłość jak słońce
Helena Krystyna Szymko

Miłość – jak słońce jaśnieje w purpurze
rozjaśnić zdolna mrok życia
wystarczy tylko – jej mały promień w naturze
by zburzyć zło i zasiać nasiona miłości i wiary
tak niewiele przecież potrzeba
by podać rękę zrozumieć wybaczyć
uchylić komuś cząsteczki nieba

Jesienny zmierzch

Jesienny zmierzch
Helena Krystyna Szymko

Zamarły drzewa – w jesiennej ciszy
powiewu wiatru wcale się nie czuje
śpiewu ptaków prawie się nie słyszy
słońce – ubarwiło dnia melancholię
przystrajając wierzchołki drzew
w złotorudą kolię
za chwilę zniknie za horyzontem
noc wszystko osnuje tajemnicy mrokiem
a niebo – granatu zasłoną
gwiazdami upstrzoną

Jarzębina

Jarzębina
Helena Krystyna Szymko

wtopiona w krajobraz ruin-
szatą z liści otulona
przyciąga wzrok czerwienią korali
jak młode dziewczę –
ich urokiem się chwali

Karminowe serce

Karminowe serce
Helena Krystyna Szymko

otwieram dla ciebie –
byś umaił kwieciem
ubrał w piękne słowa
poezją jak tęczą malował
a gdy miłość uskrzydli
twojej duszy wnętrze
uzdrowi od dawna
twoje serce stroskane
obrazy twych myśli
błyszczeć będą znowu –
słowem poezji malowane

Babie lato

Babie lato
Helena Krystyna Szymko

Już babie lato osnuło krzewy –
słońce blaskiem nadal czaruje
drzewa barwną szatę przybrały
morze leśnych koron złociste
dywan z liści snujący się wokół
złota jesień wciąż nas raduje

dopóki listopad nie zmyje jej deszczem
a potem, zima sroga odwiedzi
lecz do tej pory, spacerujmy do woli
korzystajmy ze złotej jesieni
bo w takie dni – nie powinno się
w domu siedzieć

Swym pojawieniem

Swym pojawieniem
Helena Krystyna Szymko

Swym pojawieniem –
zbudziłeś namiętności ciała
czułe struny serca poruszasz
ciepłym słowem
muzyką która wzrusza
wskazałeś drogę do swojego serca
gdzie miłość rozkwita
wiatr rozwiewa życia troski
poranek śpiewem ptaków budzi
a życie – nadzieją się staje

Zatrzymaj

Zatrzymaj
Helena Krystyna Szymko

zatrzymaj mnie – ciepłym słowem
czułym oczu spojrzeniem
dotykiem swej dłoni
namiętnym pocałunkiem
nieprzespanej nocy oddechem
podaruj mi swoje marzenia
i zatrzymaj mnie
zanim wszystko rozpłynie się
jak we mgle

Jesień

Jesień
Helena Krystyna Szymko

Pozostań z nami złota pani –
daj nacieszyć się barwami
ukazując swoje wdzięki
zdobić będziesz krajobrazy
jakby malarz wymalował
najpiękniejsze twe obrazy
nie kryj się złota jesieni
pozwól nam cieszyć się sobą
zatańcz w swojej barwnej szacie

byśmy mogli cię wspominać
po upalnym pięknym lecie
zatańczymy razem z tobą
w blasku słońca obereczka
pod butami suche liście
a wiatr, będzie tańczyć z nami
i wywijać zamaszyście
po ogrodach i po polach –
rozdmuchując barwne liście

Babie lato

Babie lato
Helena Krystyna Szymko

pewnej złotej jesieni –
wiatr przywiał mi w darze
babiego lata troszeczkę
dotknęłam je – oplotło mi dłonie
jego cienkie niteczki
jak skrzydełka ważki w słońcu jaśnieją
po trawie i krzewach się ścielą

Gniew Planety

Gniew Planety
Helena Krystyna Szymko

Nasza Planeta – daje znać o sobie
od zarania czasów gniewem się unosi
pomimo znaków że klimat się zmienia
nic nie robimy – ignorujemy jej przypomnienia
może się ludzkość wreszcie obudzi
i zacznie dbać o miejsce na Ziemi
bo kataklizmy które nas nachodzą
pochłoną wszystko cośmy zgromadzili
dobytek życia istniejących ludzi
niebo śle żar lub łzami deszczu płacze
a łzy jego płyną z ludzkim dobytkiem
pozostawiając po sobie tylko zniszczenie
więc – niewiele czasu już nam pozostało
zacznijmy chronić Planetę Ziemię

Przebudzenie

Przebudzenie
Helena Krystyna Szymko

Jeszcze nie tak dawno – kwitło w sercu
najcudowniejsze z przeżyć
to ty sprawiłaś – odmieniłaś szare życie
wypełniając pustkę w moim sercu
szukałem jej w każdym czułym uśmiechu
lecz serce czekało na więcej
pragnienie z każdym dniem wzrastało
budziły się zmysły dawno już uśpione
aż pewnego dnia pojawiła się Ona –
zajaśniała osnuta mgiełką tajemnicy
stała się najcudowniejszym życia spełnieniem
teraz jest jak bajka we wspomnieniach dziecka
a była – najpiękniejszym życia zdarzeniem.

Zawirowania uczuć

Zawirowania uczuć
Helena Krystyna Szymko

Miłość w nas nie przemija –
ona się z nami droczy
nieważne że nie ma cię przy mnie
w sercach nadal żar płonie
i szklą się z tęsknoty oczy
bo miłość jest nieśmiertelna
u nas rozkwitła w ciszy
żywiła się słów słodyczą
naszych serc melodią była
nawet gdy jesteś daleko
w myślach mnie swoich słyszysz
bo to co nas połączyło
to nie tylko serdeczna przyjaźń –
lecz także szalona miłość

Bądź

Bądź
Helena Krystyna Szymko

Bądź przy mnie zawsze – bądź tu i teraz
swoje serce dla mnie otwieraj
karm mnie codziennie słodyczą słowa
będziemy dzielić chlebem miłości
pić wodę życia ze srebrnej czary
już nic nie zburzy naszych wspólnych marzeń
i nie podważy – w naszą miłość wiary