och jaki byłem wielki
kiedy byłem mały
Bóg miał we mnie udział
matka i anioł stróż
czekały egzotyczne ptaki
i gwiezdne galaktyki
w wieku średnim
przeraziła nieskonczoność
nie otworzył się kamień
milczała woda
głód serca stał się jeszcze dotkliwszy
mój ewolucyjny przodek
który nieustannie jest ze mną
często zagryzał wargi
i z tęsknotą zerkał w czwartorzęd
pozostały tylko żółwie zmarszczki
nie czuję żalu
był brud ale było też pytanie o arche
jest miłość
i wszechogarnijące