rzeźbię twe imię
Janusz Strugała
dotykam pamięcią twoje ręce
poplamione pomarszczone
stróżką przemijania
cmentarna cisza bolesną rozłąką
wieczną modlitwą iluzji wędrówką
trwaj mamo witrażem i życiem
wykuwanej do nas miłości
już nigdy nie zmyjemy pokory
zwiędły przekwitły oczy rozpalone
ukochaniem dzieci swoich
rzeźbię twe imię płaskorzeźbą
w kamieniu smutku
pacierza twego dłutem orężny
w pyle przemijania
na wieki wieków mamo