Colosseum
Jarosław Pasztuła
piszą wiersze
skaczą do gardeł
jak lwy jak bestie
wyzywają się wzajemnie
tłum chce krwi
tłum pragnie śmierci
podzieleni na ludzi
podzieleni na bydło
na białych
na czerwonych
różny duch
w sercu krew
w sercu rdza
skaleczone rany
posypują solą
każdy ważny
każdy prezesem się ma
gdzie poezja która rodzi ból
gdzie poezja która ludziom służy
dziś już nie zamiesza w głowach
dziś poezja czystą polityką
polem niezaoranym niezasianym
są ważniejsze sprawy
nie będzie chłopie strawy