Wielobarwność w tobie pojmuję
Zygmunt Jan Prusiński
Amandzie Massar
W intymnej melodii wschodzącego słońca,
zanurzę się w odkrywaniu złóż miłości.
Nie będę ranił roślin i kwiatów polnych,
wezmę tylko to co dla mnie zachowałaś.
Jeśli słyszysz melodię znad rzeki,
to moi przyjaciele wracają z gór.
Pasterze – aniołowie na fujarkach
grają moje dawne napisane ballady.
Trzy chabry dla ciebie urwałem –
aprobuję piękno w tobie jak jabłoń.
Spróbuj zrozumieć głód mój w poezji,
samotny patrzę na piaszczystą drogę.
6.11.2010 – Ustka
Sobota 10:02
Wiersz z książki „Wnętrze cienia”