Wspomnijcie mnie czasem, kiedy odejdę,
nie wiem dokąd i nie wiem z kim.
Z tamtego świata z powrotem nie przejdę,
kiedyś tam może spotkamy się.
Zostawiam wam słowa i z serca nuty,
rozstanę się z dziećmi, to boli mnie.
Założę cicho podniebne buty,
w tę drogę wkrótce wybiorę się.
Byłem bogaty, duchem majętny,
bogactwem chętnie podzielić się chcę,
zabiorę tylko przyjaźni okruchy,
tej, którą obdarowaliście mnie.
To jest mój moment zadumy,
ślad po mnie zginie w niebytu mgle,
to co kochałem zostaje na Ziemi,
niech muzyka wam też życie zmieni
Wspomnijcie mnie czasem, proszę nieśmiało
tam dokąd pójdę nie spłyną łzy,
chciałbym zabrać ze sobą gitarę,
zaglądać czasem w wasze sny.