Ostatnie tchnienie lata
Ewa Walentyna Maciejewska
W lesie
gonię myśli echo
za cieniem wiatru
chowam
obejmuję obumarłe
drzewo
wkoło pachnie
słońcem
ono garbi się
i pochyla
lato
przesyła ostatnie
tchnienia
całuje skronie
dłonie plącze
zapragnęłam
we wrzosowisk
poduchy
złożyć głowę
niech snem utuli
nim złotem
paprocie muśnie
jesień
zbudź mnie
lato
nowym zaistnieniem
obmyj
kroplą dżdżu
jesienną