gustigita paris
Marek Górynowicz
to jest dyskretnie rozwiane
zapach łąki pragnienie ciszy
właśnie dopasowałem smak wina
i nie musisz się spieszyć
kilka stron z Paryża
reszta to obłoki z pobliskiej wioski
uniesione stodoły oparami bimbru
i mały Montmartre
z kocią łapką na gardle
i poduszką wybudzonej wiosny
gdy grzechy snu się czerwienią
śpiewam kwiatami w rytmie motyla
melodię paryskiej nocy