cyrk
Danuta Ostrowska
miłość ekwilibrysta
nie słucha nikogo
wyrywa się do ciebie
tańczy nad przepaścią
zawiązując oczy
serce akrobata
rzuca się w ramiona
nie zapina klamry
ach! jakże piękne było
to salto
bez rozpiętej siatki
leżę klaun niezabawny
ze złamanym karkiem
spadłam z liny
której
nie rzuciłeś