Samotne Święta
Helena Szymko
Tyle gwaru i radości w twym domu bywało –
oczekiwanie na podarki i choinki świeże drzewko
co lasem tak cudownie pachniało
teraz już nie ma, gwaru ani śmiechu
tylko telefon czasami zadzwoni
świąteczne życzenia od dzieci usłyszysz
radosny szczebiot maleńkich wnuków
by potem samotnie, wsłuchiwać się w ciszę
spoglądając w niebo –
czekasz na gwiazdę kiedy zabłyśnie
białym obrusem duży stół przykryjesz
kruchy opłatek na sianku położysz
nawet dwa nakrycia będą obok siebie
może spragniony wędrowiec zawita
ugasi w twym domu głód i pragnienie
zaśpiewacie razem kolędy –
na pamiątkę narodzenia Pana
może tam wysoko, w Niebieskim Królestwie
wasz śpiew usłyszy