* * *
Marek Górynowicz
są wiersze uczepione do choinki
zatrzymaj mnie jeszcze
wczoraj czytaliśmy w leśnym domku
dziś w pośpiesznym do Krakowa
potem był pusty peron
i czerwona czapka
nie pasujemy do nikogo
nawet w dobranych słowach
miasto kwitnie śniegiem
na białych ulicach
marzną kartki niezapisane
i wersy do nieba przytulone