Takie moje Déjà vu (m)
Marian Jedlecki
Tyko jeden na wszystkich
czeka zaszczyt – taka mirra Popołudnia
nikt nie ucieknie jej purpurze
tak jak nikt przed ikoną Niebios i Piekła
Niebo nade mną
Piekło we mnie
w pozwach i starciach zdarzeń
no cóż – Wiwat Rzeczypospólnej
dzwonom także miejskim
kiedy w idiotyczno – dostojnie
suniemy w śmiertelnej procesji
skazańcom sobą ukaranym
cały ten zgiełk
cały ten cyrk –
ileż fałszywej godności ma ten świat
jakim zastraszonym zapałom służy
i nie wie komu wieje
setką kapeluszy z Efektu Motyla
cała ta pompa w gronostajach
świstakom cyrkowym co cnoty budują –
a Ja I TY tacy zwyczajni
okazyjni bezsensowni
bo nasz Herb
to nasz niezachwiany
przywilej Śmierci
a może to tylko Déjà vu
a może jestem owadem
i to jest moje Déjà vu ?