Kamienie (m)
Marian Jedlecki
Dzisiaj jestem Kamieniem
serce w piasku plaży
porysowane rozsypane
dobrymi i złymi emocjami
nadziei i smutku
samotnością pojedynczego ziarnka
wypłukuje powoli
niespiesznie
zwodniczo
ziarnko po ziarnku
Natura – matka jedyna
tworzybukiety traw pożółkłych
swoją przenikliwą poezją
niezbyt odległych słów
które zapadają w pamięć
tworzysz Nieskończony wiersz Życia
który dziedziczę twoją pasją
kiedyś przez Miłość zaanektowany
i jej niepewną świadomość
wszedłem w wody Styksu
ale nie jak w rzekę Bug
co nie przechowuje Życia
a ja nie zapomniałem jak to jest
wędrować przywołując pamięć
zmieniających się klatek filmu
fragmentarycznych obrazów świata
Mgnienie