Byłaś…
Maciej Jackiewicz
Byłaś wierszem niedokończonym
krzewem z raju wiecznie zielonym
który podlewałem szczęścia łzami
dzień w dzień pomiędzy wierszami
byłaś najciekawszą serca metaforą
i strofą codziennie coraz to nową
gdzie wpisywałem kolejne słowo
spacją po smutku z duszą chorą
rymem najrzadszym i przebogatym
zakwitały wciąż niezwykłe kwiaty
w ogrodzie miłości nadziei i wiary
byłaś wielką orkiestrą i chórem
co śpiewał same hymny i fanfary
dzisiaj twój cień razem ze słońcem
przepadł znowu w jesieni szarudze
nie ma obrazu kiedy się budzę
o nic nie pytam wszystko już wiem
byłaś moim cudownym snem
wymyśliłem Ciebie w jednej chwili
abyś była początkiem nie końcem
abyśmy razem już na zawsze byli
byłaś księżniczką królową królewną
byłaś…
dziś nie wiem czy na pewno