W okowach miłości
Janusz Strugała
Nieostrożny zmąciłem twego serca spokój
rozbudziłem tęsknoty pastelami pokryte
rzekami pożądania płynąłem na zgubę
twoje uczucia wystawiłem na próbę
wygasły w nas płomienie pychy nieodkrytej
obłąkane uniesienia zdrętwiały w ciszy nocy
w okowach miłości szczęściem obdarzeni
tonęliśmy w niespożytych mgłach zauroczenia
teraz między nami wściekłe parawany
dwie wyspy zaufania ugorami usłane
wyrzutami zajadłymi karmią się nasze dusze
w odrętwiałym sercu spokój znaleźć muszę
czasem myślę co ocalić mogło pękające mury
zanim je wyburzył złości zryw ponury
z natężonych zmysłów zostały goryczy pełne dzbany
niestrudzone serca biją nam peany