Rzucamy kotwicę naiwności
Janusz Strugała
woda pancerzem i żywiołem
chroni i dusi marzenia
słońce zawsze enigmą
jak tlen w płucach
warunkiem przeżycia
wpatrzeni w tę kulę
rzucamy kotwicę naiwności
morze jak uroczysko tajemne
nie znosi kłótni i sporów
po swojemu skremuje
nieposłusznych żeglarzy
reguły są jasne czytelne
nie nazywaj mnie bestią marynarzu
słońce jak melpomena
raduje twe oczy