Uleciały wspomnienia, uleciały marzenia…
Bronisława Góralczyk
Uleciały wspomnienia
w najdalsze horyzonty,
aż na antypody duszy…
Nie wrócą;
ni z ptakiem, co gniazd swoich szuka w zapomnianym parku,
ni z chmurą, co wpłynie w deszczowy dzień
na kopułę nieba z moich stron.
Wspomnień nie ma i nadziei nie ma;
młodość nie wróci, miłość nie wróci…
Siwy włos, smutny wzrok
i kraina zmarszczek na zmęczonej twarzy;
atrybuty starości
po srebrzystej stronie lustra.
. . .
Uleciały marzenia
w najdalsze horyzonty,
aż na antypody duszy…
Nie wrócą
ni z rzeką, co płynie leniwie pośród ulic mego miasta,
ni z tęczą, co okala niebo
z zapomnianych rodzinnych stron.
Marzeń nie ma i nadziei nie ma;
dusza się skarży, dusza się smuci…
Siwy włos, mętny wzrok
i bezzębny uśmiech na pobladłej twarzy;
atrybuty starości
po srebrzystej stronie lustra.
Gliwice 28.06.2021 r.