słowa szybko giną na bezdrożach
Janusz Strugała
czasem zanurza się w urokach młodości
krystalicznie wibruje ukochaniem w oczach
jaźń ulicami błądzi szuka zagubionych śladów
baśniowe żywioły wyalienowane nocą
heroicznie się dzielą rymami
przyjazne metafory zaskoczą
pisanie nie jest łatwe
bywa przyjazne bywa wrogie
słowa szybko giną na bezdrożach
znaczą niewiele
jej hipnotyczny dotyk
nie jest zbytkiem adrenaliny
jest podporą rzeką spełnionych snów