Matnia
Helena Krystyna Szymko
jak zbłąkany ptak na niebie –
co pogubił się w powrocie
błąkasz się wśród życia kniei
by wydobyć się z tej matni
brak na powrót ci nadziei
miotasz się wśród życia losu
wciąż szukając własnej drogi
los ci jednak niełaskawy
taki już twój żywot srogi
jak odnaleźć się w tym wirze
ciało twoje bezwład morzy
jak zbudować dom szczęśliwy
sercem wrosnąć w nową ziemię
by przyjęła cię jak swego
abyś poczuł żeś u siebie
potem ciało utuliła
czarnoziemem – jak noc niebo
a Ty Panie ulżyj duszy
zapal dla niej w mroku światło
by odnalazła Cię – w Twym niebie