Philosophia vitae
Maciej Jackiewicz
Jesteś pan i władca bo wielki i bogaty
tak z tego bogactwa jesteś taki dumny
co dzień same nowe zyski i zero straty
tylko tego złota i pieniędzy do trumny
nikt ci wówczas przecież wszak już nie włoży
i skarbu tak cennego też chętnie nie pomnoży
Wszędzie ciągle pokusy i do złego zachęta
a przecież niczego ci teraz już nie potrzeba
a ciebie też kiedyś pochowa ziemia święta
który żałujesz biedakowi kromki chleba
bądź człowiekiem i podaj rękę też człowiekowi
albowiem tylko zło nie śpi i nikogo nie uzdrowi
Jesteś najlepszy i masz same nagrody
tylko ten czas przemija i lata nowe plecie
już włosy pokrył szron boś nie tak młody
lecz nie zapomnij i dziękuj za słowo poecie
bowiem często o tym co dobre przypomina
i zawsze wie kiedy słońce dzień rozpoczyna
Tu żyjesz tworzysz i zostawiasz swój ślad
kiedyś pożegnasz tutaj stare domu progi
i tam gdzie czeka ten naprawdę dobry świat
poprowadzą ciebie nieznane dotąd drogi
bądź jak ten dobry anioł dla innych w potrzebie
i wysłuchaj zawsze rad mądrzejszych od ciebie
Zdobyłeś zaszczytny tron i masz też władzę
wciąż dyktujesz warunki a nie niewolnicy
starego żebraka nikt nie ma dziś na uwadze
on pozostanie na zawsze na zimnej ulicy
w ciemnym grobowcu staniesz się mu jednaki
i tylko zwłok twoich nie rozszarpią złe ptaki
Los przyjmujesz tak często jak wyrocznię
ze swym przeznaczeniem nieraz się mierzysz
nie wiesz kiedy serce naprawdę odpocznie
a wystarczy jeśli w to wszystko uwierzysz
i mała chałupinka na chmurze sobie będzie stała
a tobie starczyć będzie tylko jedna koszula biała