Mikołaje
Bronisława Góralczyk
Ledwie się śniegiem pokrył las,
a już brodatych Mikołajów
widać i słychać… bo już czas,
bo już dzieciaki nań czekają…
Czeka ich w domach cała chmara,
wszak były grzeczne przez ten rok,
więc niech i Święty się postara,
kiedy podjedzie pod ich blok…
I niech prezenty dziatwie da
(z miną poważną, acz serdecznie),
boć dobre serce przecież ma,
i niech łut szczęścia da koniecznie…
Potem odjadą wielkie sanie
(gdzie Mikołajów Świętych świat),
a co w pamięci się ostanie –
przetrwa na wiele długich lat…
Gliwice 06.12.2010 r .