Chwila
Elżbieta Andrzejewska
Piję kawę o piątej rano
na zielonym dywanie
Przed domem
Smak wspomnień i miłości
Tak żywo obecnej
Że uśmiech z twarzy nie schodzi
Wdzięcznością
Za domek z przedmieścia
Albumy ze wspomnień
Miłości smaki wielorakie
Tą chwilą bogate
Podróże po świecie
No i te w głąb siebie
Które są radością głębszego poznania
I świata i siebie
Na dywan zielony
Przybył kot sąsiadów
a kwiat nie poskąpił paru płatków bratka
Ptak pióro zostawił
Od promieni słońca
cieplutko i dobrze
Docenieniem blasku
Obecnością chwili