Nikt mnie nie obroni
Marian Jedlecki
Morze
staję przed twoim dostojnym obliczem
złożonym z mgieł
widnokręgów i wyobraźni
jak przed ołtarzem
na tace kładę odwiedzone porty
i wszystkie napotkane tawerny
proszę –
wpisz mnie w nagość Natury
za to co zrobiłem
w groźne otchłanie i lśniące fale
uczyń to szybko
bo sekwencja Natury
nieograniczona Czasem w swojej osobie
zawarła powtarzalność odchodzenia