Taka sobie miłość

Marcin-Jodlowski poetaTaka sobie miłość
Marian Jedlecki

W jednostce orbity
pomiędzy szaleństwem energii
której nie rozumiem
powiedziałaś mi jak przezwyciężać
ujadanie mojej rozzłoszczonej nocy
w tej przestrzeni bez światła
zamieniłem usta i głos
w opowieść co wstrzymywała Czas
niepotrzebne więc moje oczekiwanie
z pominięciem przestrzeni
z pominięciem siebie
i skrzydłem obłąkanego gołębia
co strącał ołów z chmury
wiem wiem – to była taka sobie miłość