Poznałem milczenia
gwiazd pustych nocy
podejrzliwe milczenia morza
uciążliwe milczenie
mężczyzny z kobietą
ich błądzące po suficie
każde inne marzenie
pytam was –
czy to co w głębi
potrzebuje języka
kiedy rzeczywistość
odbiera sens
a dłonie zmęczone zgarniają
odchodzące dni zasypane niegdyś
czystym śpiewem
w ptasim słowie?
jest też milczenie wielkiej nienawiści
milczenie pustej miłości
udręczonej duszy
co przechodzi w wyższe życie
widzeniem które nie można
wypowiedzieć żadnym słowem
bo boi się mieć marzenie
boi się mieć znaczenie
jest też martwe milczenie
jeśli my żyjący nie potrafimy
mówić prawdy o życiu
to dlaczego dziwimy się że martwe milczenie
nie mówi prawdy o śmierci
myślę że będzie bardziej zrozumiałe
kiedy zaczniemy ku niemu się zbliżać
a barwy kalejdoskopu życia
przestaną wirować