Powrót syna marnotrawnego (Rembrandt van Rijn)
Krzysztof Rębowski
Wyglądałem cię synu przez okna domu…
ostatni obraz naszkicowany w mojej głowie
jak dobrze że jesteś zapukałeś we właściwe drzwi
Przewaga mroku nad światłem a jednak
zatryumfowała miłość w niegościnnym świecie
jesteśmy skazani na siebie w pojednawczym geście
Za chwilę wyprawię powitalną ucztę…
zmartwychwstałeś synu
okazałeś skruchę w dniu sądu ostatecznego!