Bezkrytyczne spojrzenie
W tańcu na parkiecie
Zawieszam me ramiona
W nutach brzmienia
Publiczność przypadkowa
Taka zwyczajna
Melancholijna
Podparta
Upałem za oknem
Zamknęłam drzwi za sobą
Tamtego lata
Ostatnim spojrzeniem
Na peronie
Przygarniając stukot kół
Przyjaźnie
Zapamiętałam słowa
Róża już zwiędła
Kadr pod kurzem wspomnień
Wpadł do lamusa
Mijający czas powiernikiem wiatru
U brzegu morza
Wspomnieniem
Godnie krocząc do jutra
Labiryncie dziękuję
Jestem
Jestem sobą
Parkietowa znajoma
Muzyka uczciła